Trzeci akt złotego spektaklu
- Szczegóły
- Opublikowano: piątek, 18, grudzień 2015 21:01
Do tej pory w serii poświęconej mistrzowskim sezonom Śląska ukazały się:
"Złoty blask sprzed pół wieku" - 1965 r.
"Pierwszy tytuł Kosynierki" - 1970 r.
"Wielki rok wielkiego Śląska" - 1977 r.
"Na progu złotej serii" - 1979 r.
"Śląsk przybija piątkę" - 1980 r.
Gdy w 1980 roku WKS po raz pierwszy w swoich dziejach obronił mistrzowski tytuł z poprzedniego sezonu, we Wrocławiu zaczęto marzyć o swoistym koszykarskim hat-tricku. Trzeci tytuł z rzędu był oczekiwany tym bardziej, że przed sezonem 80/81 w drużynie nie doszło do większych zmian personalnych. Trener Łopatka dalej miał więc do swojej dyspozycji trzon zespołu, który dwukrotnie nie miał sobie równych w kraju. I korzystał z niego w typowy dla siebie, mistrzowski sposób.
Oprócz podboju polskich parkietów, Trójkolorowi przystąpili również do zmagań w Pucharze Europy. Przygodę z nim rozpoczęli bardzo pozytywnie, od zwycięstwa we własnej hali nad belgijskim Maes Pils 103:90. Kolejnym grupowym rywalem było jednak jeszcze silniejsze CSKA Moskwa. Rosjanie wygrali we Wrocławiu 94:85. Następnie Śląsk przegrał wyjazdowe spotkania w Belgii oraz Rosji i - mimo pokonania później mistrza Finlandii - zajął w grupie F trzecie miejsce, nie dające awansu. Bez sukcesu zakończyły się także zmagania w Pucharze Polski, który został jednak ulgowo potraktowany przez większość klubów z najwyższej klasy rozgrywkowej - trofeum zdobyła drugoligowa Pogoń Szczecin.
Pucharowe niepowodzenia Śląsk chciał sobie odbić w ligowych zmaganiach. Forma rozgrywek nie zmieniła się od zeszłego sezonu. W ekstraklasie (choć wtedy obowiązywała po prostu nazwa „I liga”) występowało 10 zespołów, które mierzyły się systemem każdy z każdym - dwa razy na swoim boisku, dwa na wyjeździe. Mistrza wyłaniała końcowa tabela po rozegraniu 36 spotkań. Wrocław rozpoczynał marsz po szósty w historii tytuł…
Podobnie jak sezon wcześniej, podopieczni Mieczysława Łopatki szybko pokazali rywalom, że nie zamierzają schodzić z najwyższego stopnia podium. Trzech przeciwników (Start Lublin, Legię Warszawa i Resovię Rzeszów) pokonali we wszystkich czterech meczach. Z pozostałymi drużynami wypracowali bilans trzech zwycięstw i jednej porażki. Inaczej było tylko z jednym rywalem – Górnikiem Wałbrzych. Prowadzeni przez króla strzelców sezonu - Mieczysława Młynarskiego - wałbrzyszanie jako jedyny zespół ligi był w stanie dwukrotnie pokonać koszykarzy z Wrocławia. Nic więc dziwnego, że to oni sięgnęli na koniec po srebrne medale. Szczególnie ciekawe były pojedynki w Kosynierce – w pierwszym z nich Górnik wygrał po zaciętej walce 77:75. Ta porażka tak mocno zabolała Trójkolorowych, że drugie starcie z Młynarskim i spółką wygrali na własnym parkiecie aż 108:76.
Wrocławianie nie ustrzegli się kilku niespodziewanych porażek. Na przykład w Łodzi przegrali z ŁKS-em - beniaminkiem i najsłabszą drużyną całego sezonu. Z kolei na własnym parkiecie musieli m.in. uznać wyższość Gwardii Wrocław, z którą polegli w derbach aż 75:91. Była to najwyższa porażka Śląska w całym sezonie. Pozostałe sześć z nich WKS ponosił różnicą maksymalnie czterech punktów! A derby? Zielono-biało-czerwoni wygrali pozostałe trzy pojedynki i udowodnili, że skoro panują w Polsce, to będą panować także i we Wrocławiu.
Bilans 29 zwycięstw i 7 porażek dał Śląskowi kolejny mistrzowski tytuł, z bardzo wyraźną przewagą nad resztą stawki. Wicemistrzem został Górnik Wałbrzych, który wygrał 24 spotkania, notując 12 porażek. Brąz zgarnęło Zagłębie Sosnowiec (20-16). Drugi rok z rzędu najlepszym punktującym, tym razem ze średnią 30.8 pkt. na mecz, został Mieczysław Młynarski z Górnika.
Dwóch zawodników Śląska - Dariusza Zeliga i Ryszarda Prostaka - wybrano do najlepszej piątki ligi. Nie znalazło się w niej miejsce dla Wojciecha Zdrodowskiego, który rzucał najwięcej punktów dla mistrzowskiej drużyny. Kolejny świetny sezon zaliczyli też: Tomasz Garliński, Leszek Chudeusz, Jacek Kalinowski i Tadeusz Grygiel (na zdjęciu z lewej, z piłką). WKS we wspaniałym stylu zdobył trzeci tytuł z rzędu. W kolejnym sezonie nie zdołał jednak przedłużyć mistrzowskiej serii i musiał zadowolić się brązowym medalem. Ale to absolutnie nie oznaczało, że Śląsk nie wróci na sam szczyt…
Jędrzej Rybak
O siódmym mistrzostwie Śląska czytaj w kolejnym odcinku: Wojsko wygrywa z Milicją.
Skład zespołu na sezon 1980/1981:
W. Zdrodowski, T. Garliński, R. Prostak, T. Grygiel, D. Zelig, L. Chudeusz, J. Kalinowski, J. Majchrowicz, M. Kalinowski, M. Szwarc, Z. Mokrzycki, W. Siennicki.
Trener: M. Łopatka
Statystyki zawodników w sezonie 80/81: (Kolejno: imię, nazwisko, ilość rozegranych meczów, średnia punktów)
Wojciech Zdrodowski 36, 16.7
Dariusz Zelig 28, 16.7
Tomasz Garliński 36, 15.3
Jacek Kalinowski 36, 14.9
Leszek Chudeusz 35, 13.1
Ryszard Prostak 30, 11.1
Tadeusz Grygiel 30, 7.7
Jacek Majchrowicz 28, 4.5
Mirosław Kalinowski 20, 4.2
Marek Szwarc 5, 2
Wojciech Siennicki 3, 2
Zbigniew Mokrzycki 2, 2
Piotr Gola