Trójkolorowi po pokonaniu Gaziantep

Po spotkaniu z Royal Hali Gaziantep zawodnicy Śląska wierzą, że teraz nadejdzie czas na wygrywanie w lidze. Norbert Kulon zaznacza też, jak ważne dla drużyny jest odzyskanie zaufania kibiców. - Royal to drużyna na poziomie Stelmetu. Cieszymy się z wygranej, ale teraz musimy zacząć zwyciężać w PLK. W poniedziałek Turów, a ja uwieliam derby - dodaje Vitaliy Kovalenko.
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                            
DSC 0413
Norbert Kulon: Chcę podziękować zespołowi z Turcji za włożony w ten mecz wysiłek. Na pewno nie odpuścili tego spotkania, mimo że już przed nim mieli zapewniony awans. Naprawdę chcieli wygrać: podstawowy rozgrywający - Earl Calloway - grał pełne 40 minut, podkoszowy Anthony King - 34 minuty. To zwycięstwo da nam sporo pewności siebie i mam nadzieję, że przełoży się na lepszą grę w lidze. 

My bardzo chcemy teraz zyskać zaufanie naszych fanów. To jest najważniejsze, oni przychodzą do hali dla nas i musimy zawsze dawać z siebie wszystko, cieszyć ich swoją grą oraz zaangażowaniem na sto procent. Czasem może coś nie wyjść, ale gdy piłka leży na parkiecie zawsze musimy się po nią rzucić, a to na pewno spotka się z uznaniem fanów. 

Dziękuję za daną mi dzisiaj szansę. Na pewno dla mnie każda minuta na parkiecie jest ważna. Moim zadaniem i celem jest dawanie z siebie wszystkiego. Mam nadzieję, że dziś wymiernie pomogłem zespołowi i dołożyłem małą cegiełkę do tego zwycięstwa, które jest dla nas bardzo ważne i pomoże nam podnieść morale oraz odzyskać zaufanie kibiców. 

Vitaly Kovalenko: To spotkanie było dla nas ważne pod względem mentalnym, ważne dla naszych głów. Pechowa przegrana z Ostrowem trochę podcięła nam skrzydła, a pokonanie Turków pozwoli nam się odbudować i zacząć dobrze grać również w lidze. Bardzo dobrze wyglądał początek spotkania w naszym wykonaniu, my trafialiśmy, a oni mieli bodajże 1/10 za trzy. W trzeciej kwarcie to się odmieniło, a im wpadało niemal wszystko. Najważniejsze, że w czwartej kwarcie wróciliśmy i teraz możemy się cieszyć ze zwycięstwa. I to z drużyną, która, jakby ją porównać do polskiej ligi, byłaby takim Stelemetem Zielona Góra. Turcy mają przecież budżet na poziomie 5 milionów dolarów. Taka wygrana dodała nam wiary w siebie i będziemy gotowi na Turów.

00Vitek swiruje


Cieszymy się z awansu. Po tym jak gramy w lidze, sami się chyba nie spodziewaliśmy, że w pucharze FIBA uda się wyjść z grupy. Kluczowe było wyjazdowe zwycięstwo z Siauliai. Dzisiejsza wygrana jest bardziej dla polepszenia morali, niż dla statystyk i układu tabeli.

Spotkanie ze Zgorzelcem już w poniedziałek, a ja uwielbiam derby. Musimy się przełamać w lidze i zacząć grać swoje. Ostatnio przeciwko Stali nie było za dobrze, staraliśmy się, walczyliśmy do końca, jednak nie udało się ich pokonać. Mam nadzieję, że z Turowem będzie inaczej. Graliśmy z nimi sparing przed sezonem, wiemy, czego można się spodziewać. Trzeba zatrzymać ich kluczowych zawodników, bo nie możemy przegrywać w domu i… nie, my w lidze w ogóle nie możemy już przegrywać. Mam nadzieję, że w poniedziałek będzie dla nas taki przełomowy mecz, od którego zaczniemy serię zwycięstw.

Jędrzej Rybak

Tabela

WKS Tabela