Wypowiedzi po meczu z Telenetem
- Szczegóły
- Opublikowano: czwartek, 07, styczeń 2016 14:40
W pewnym momencie meczu wypuściłem na boisku jednocześnie Kovalenkę, Williamsa i Jarmarkowicza. Nie jest jednak tak, że to była jakaś specjalna taktyka, czy autorski pomysł. Po prostu mamy dość ograniczoną rotację. Często jestem poniekąd zmuszony do takich rozwiązań, nie wynikających z moich planów. Brakuje nam zawodników, którzy mogliby zagrać na odpowiednio wysokim poziomie w danym momencie.
Denis Ikovlev to opcja głównie na następny sezon. Oczywiście, już teraz może nam dużo pomóc w praktycznie każdym elemencie gry - w obronie, powrocie do kosza, w rzutach. I to na wielu pozycjach - jako dwójka, trójka, czwórka. Ale jednak jest on rozwiązaniem długoterminowym, będziemy zbierać żniwa w przyszłym sezonie. W tym chcemy np. żeby Norbert Kulon, grając więcej minut, stał się jeszcze lepszym rozgrywającym i jeszcze bardziej pomógł nam w kolejnych rozgrywkach, kiedy będziemy mieć pełniejszy skład. Duży nacisk kładziemy też teraz na minuty w TBL dla naszych młodych graczy - Kulona, Stawiaka, czy Jakubiaka. To dla nich bezcenne doświadczenie, chcemy, by zrobili jak największy postęp. Mam nadzieję, że efekty tego zobaczymy w przyszłym sezonie.
Norbert Kulon: Nie oszukujmy się - Telenet Ostenda to zespół z czołówki europejskiej. Grali zdecydowanie, twardo i nie pozwolili nam na wiele, szczególnie w ataku. Nie potrafiliśmy się im skutecznie przeciwstawić - odzwierciedla to wynik meczu. Telenet to nie jest taki zespół jak Wilki Morskie, czy AZS Koszalin, który pozwala sobie na przestoje w grze. Mają klasowych zawodników, wiedzą, kiedy brać czas, kiedy zwolnić, a kiedy przyspieszyć grę. Dzisiaj udowodnili to na parkiecie, całkowicie dominując w meczu.
Ostenda postawiła naprawdę mocną obronę, grało mi się dużo trudniej niż w ostatnim meczu ligowym. Do tego nie trafiłem kilku łatwych rzutów na początku i to później odbijało się na pewności siebie. Dołączył do nas nowy rozgrywający, Francis Jonathan Han, na pewno wkrótce trochę mnie odciąży z grania po niemal 40-minut. Ale ja nie narzekam, że mam tyle czasu na parkiecie. Długo czekałem na taki moment, kiedy będę mógł się pokazać i mam nadzieję, że robię to dobrze. Choć na pewno nie w dzisiejszym meczu.
Nie możemy się tą porażką za mocno przejmować, bo najważniejsza jest liga. Tam musimy pokazać kibicom i wszystkim malkontentom, że potrafimy grać. Jedziemy do Starogardu Gdańskiego wyłącznie z myślą o zwycięstwie. Nie możemy mówić, że „powalczymy”, to nas nie interesuje - chcemy wygrać i piąć się ku górze.
Mamy nowych zawodników, dzięki temu jest szerszy skład, większy wachlarz możliwości, zagrań. Han odciąży mnie, Denis Ikovlev to bez wątpienia duże wzmocnienie i inwestycja na przyszłość, bo podpisał kontrakt na 1,5 roku. Nie możemy od niego oczekiwać cudów i nie wiadomo ilu punktów w meczu, to nie jest gracz wybitnie ofensywny. Niemniej w ubiegłym roku wykazywał się u nas dużą inteligencją boiskową, jest dobrym obrońcą i na pewno pomoże nam w odnoszeniu zwycięstw.