O włos od niespodzianki

WKS po świetnej walce przegrał w Koszalinie z AZS-em 59:64. Najlepiej punktował Mateusz Jarmakowicz, autor 14 oczek. Drużynę pierwszy raz w karierze prowadził trener Radosław Hyży, pierwszy raz w sezonie na parkiecie pojawił się Paweł Mróz, a pierwsze punkty dla Śląska w ekstraklasie zdobył Wojciech Jakubiak. Choć zabrakło niewiele, nie udało się odnieść pierwszego od 25 października ligowego zwycięstwa.

                                                                                                                                                                                                                       

Śląsk przyjechał do Koszalina po ośmiu ligowych porażkach z rzędu, w dodatku na ławce zabrakło zawieszonego trenera Emila Rajkovicia, a zagrać nie mógł najlepszy gracz zespołu - Jarvis Williams. Amerykanin pojechał z zespołem na mecz, ale niegroźny uraz uniemożliwił mu występ. - Mówiłem moim kolegom, możecie wygrać nawet beze mnie! - opowiadał Williams. Wygrać się nie udało, chociaż zabrakło do tego naprawdę niewiele.

0kovalenko jarmakowiczRzut trzypunktowy Wojciecha Jakubiaka dał WKS-owi wygraną pierwszą kwartę 13:10. Niestety, była to jedna z niewielu celnych prób z dystansu w wykonaniu podopiecznych Radosława Hyżego. 3/12 zza łuku w pierwszej połowie nie przeszkodziło jednak w utrzymywaniu wyniku oscylującego wokół remisu. W połowie spotkania 30:27 prowadzili gospodarze. - Zaskoczył nas Jarmakowicz, daliśmy się mu nabrać kilka razy - mówił w przerwie Mikołaj Witliński, podkoszowy AZS-u. Wysocy Śląska trochę zbyt często "uciekali" na obwód, ale to oni punktowali najlepiej - Mateusz Jarmakowicz miał 9, a Vitaliy Kovalenko 7 punktów w pierwszej połowie.

Trzecia kwarta wielokrotnie w tym sezonie była tą najsłabszą w wykonaniu wrocławian. Tym razem również w pewnym momencie dali uciec koszalinianom na dziesięć punktów (32:42). Straty niwelowali Kamil Chanas i Vitaliy Kovalenko, Śląsk się nie poddał i przed ostatnią ćwiartką do odrobienia zostały tylko cztery oczka. Początek ostatniej kwarty był doskonałym momentem WKS-u. Najpierw efektowny blok Jarmakowicza na Jamesie, potem świetna dwójkowa akcja Jankowskiego z Jakubiakiem, a na koniec jeszcze "trójka" Jarmakowicza i Śląsk prowadził 50:49!

0kulon lewa chodziKońcówka spotkania należała jednak do koszalinian. Zbiórki w ataku gospodarzy, proste straty Śląska i na 48 sekund przed końcem było już 60:54. Czasu na odrobienie tych strat już zabrakło. Ostatecznie WKS przegrał 59:64. Najlepiej punktującym był Mateusz Jarmakowicz, który do 14 oczek dołożył 7 zbiórek. Vitaliy Kovalenko zdobył 13, a Norbert Kulon - grając pełne 40 minut - 8 punktów i 7 asyst. Bardzo dobre spotkanie zaliczył też Wojciech Jakubiak, dla którego był to drugi występ w ekstraklasowym WKS-ie. Goście wyraźnie przegrali zbiórki (28:44, w tym 3:15 w ataku), co ostatecznie okazało się decydujące. Pierwszy mecz pod wodzą trenera Radosława Hyżego zapewnił jednak dużo emocji, zawodnicy walczyli bardzo dzielnie i byli blisko sprawienia niespodzianki. Koniec końców rok kończą jednak dziewiątą ligową porażką z rzędu i z bilansem 2-11 pozostaną na 16. miejscu w tabeli.

W telewizyjnym wywiadzie po meczu, Norbert Kulon powiedział: Walczyliśmy bardzo dzielnie, długo stawialiśmy opór, choć nie byliśmy faworytem. W końcówce zabrakło trochę doświadczenia i ogrania - bardzo tego żałujemy, bo prowadziliśmy i oddaliśmy zwycięstwo. Nie wpadło jednak kilka łatwych rzutów, w tym mój, i niestety przegrywamy. Gramy teraz niemal samymi Polakami, zgrywamy się i budujemy chemię w zespole, która mam nadzieje zaowocuje zwycięstwami w 2016 roku.

Szansa na przerwanie fatalnej serii już w przyszłym roku. 3 stycznia o 20:00 Śląsk podejmie w Orbicie King Wilki Morskie Szczecin. Trzy dni później drug kolejka FIBA Europe Cup i pojedynek z Telenet Oostende. Nowy rok na pewno przyniesie jeszcze wiele emocji na meczach koszykarskiego Śląska.

Jędrzej Rybak

AZS Koszalin - WKS Śląsk Wrocław 64:59 (10:13, 20:14, 19:18, 15:14)

AZS: Witliński 14, Lukasiak 12, James 11(1), Mielczarek 10(2), Auda 10, Wadowski 4, Walton 3, Walker, Austin, Dąbrowski, Dymała

Śląsk: Jarmakowicz 14(2), Kovalenko 13(1), Chanas 8, N.Kulon 8(2), Jakubiak 7(1), Jankowski 6(2), Mróz 3, M.Kulon

 

Tabela

WKS Tabela