Radek, dziękujemy!

2310 punktów, 262 mecze,  9 lat i 3 medale mistrzostw Polski... czyli wspaniała historia Radosława Hyżego w Śląsku Wrocław. Ale ta historia się nie kończy, tylko ewoluuje - od tego sezonu Radek jest przecież asystentem trenera WKS-u. Podczas mistrzowskiej inauguracji otrzymał pamiętkową koszulkę i podziękowania za lata kariery w trójkolorowych barwach. 

                                                                                                                                                                                                                        

Mistrzowska inauguracja sezonu w Orbicie miała swój bardzo miły początek. Przed meczem Śląska ze Stelmetem uhonorowany został asystent trenera Uvalina, wieloletni koszykarz wrocławskiej drużyny, ulubieniec publiczności - Radosław Hyży. Z rąk Macieja Zielińskiego otrzymał pamiątkową koszulkę ze swoimi najważniejszymi liczbami uzbieranymi podczas zawodniczej kariery w Śląsku. 262 mecze rozegrane w trójkolorowych barwach, 2310 zdobytych punktów i 3 medale mistrzostw Polski. Rzecz jasna nie zabrakło również "8", czyli numeru, z którym występował. 

hyzy zielinski- Uroczystość była dla mnie bardzo miła, choć oczywiście czułem się trochę zestresowany. Grałem w Śląsku 9 lat, coś tam osiągnąłem, ale w porównaniu do wielu wspaniałych koszykarzy tego klubu, to jestem "ogórkiem" - mówi Radosław Hyży. Publiczność nie docenia jednak zawodników tylko za sukcesy, których wcale nie było tak mało, ale również za poświęcenie dla klubu, waleczność na boisku i charakter. Hyży grał przecież w Śląsku nie tylko wtedy, gdy u boku Zielińskiego, Greera i Wójcika walczyli w finale ligi czy na euroligowych parkietach, ale także gdy WKS występował w II, a potem w I lidze, przebijając się z powrotem do ekstraklasy. Bez niego o te awanse byłoby znacznie trudniej.

- Radek, powodzenia po ciemnej stronie mocy, na ławce trenerskiej - z uśmiechem mówił Maciej Zieliński, prezes sekcji koszykówki WKS-u, wręczając koszulkę swojemu byłemu partnerowi z parkietu. - Niektórzy koledzy mieli do mnie pretensje, że zaprezentowałem koszulkę tylko w stronę jednej trybuny i  fotoreporterów, a nie pokazałem jej drugiej stronie publiczności. Muszą mi wybaczyć, ale... przy następnej okazji na pewno się poprawię - z udawaną pychą komentuje Radosław Hyży. A jeśli ktoś rzeczywiście nie zdołał dokładniej przyjrzeć się sprezentowanej koszulce, teraz ma doskonałą okazję:

(Koszulce...!)

Jędrzej Rybak

hyzy koszulka

 

Tabela

WKS Tabela