Tychy niezdobyte
- Szczegóły
- Opublikowano: czwartek, 22, październik 2015 11:39
Pierwsze cztery kolejki zakończyły się dla WKS-u bilansem 2-2. Oba zwycięstwa młoda wrocławska drużyna odniosła na parkiecie Kosynierki. W ostatnim z nich pokonała AZS AWF Katowice. Wyjazd do Tychów, podobnie jak do Warszawy na mecz z Legią, nie przyniósł jednak upragnionej wygranej na obcym boisku. Tychowianie zagrali lepiej, a Śląsk osłabiony brakiem kontuzjowanego Mateusza Stawiaka od drugiej kwarty zaczął tracić dystans.
Gospodarze uciekli podczas drugiej ćwiartki, głównie dzięki rzutom trzypunktowym, w których prym wiódł Piotr Hałas. Strzelec GKS-u w całym spotkaniu aż czterokrotnie trafił zza łuku, zdobywając w sumie 21 punktów. Cała drużyna Tomasza Jagiełki zaliczyła 11 celnych „trójek” co zdecydowało o zwycięstwie. Goście w ten sposób punkty zdobywali tylko trzy razy (na 15 prób). Gdy pod koniec trzeciej kwarty WKS rzucił siedem oczek z rzędu i zaczął zbliżać się do rywali, oni trzykrotnie „wystrzelili” zza linii 6,75. To ostatecznie przesądziło sprawę, Śląsk uległ 70:90.
Już w tym tygodniu Śląsk czeka prawdziwie „wyjazdowa niedziela”. Pierwszy zespół zagra z Treflem w Sopocie (o godz. 20), a druga drużyna o 17 zmierzy się w Siedlcach z miejscowym SKK. Podopieczni Tomasza Jankowskiego do Kosynierki wrócą 31 października - wtedy o 17 zagrają z Miastem Szkła Krosno.
GKS Tychy - WKS Śląsk Wrocław 90:70 (22:22, 23:14, 22:16, 23:18)