Rajković: Znaleźliśmy optymalne ustawienie

Pokonanie Trefla to już 9. zwycięstwo Śląska na własnym parkiecie. Za kadencji Emila Rajkovicia wrocławianie są niepokonani u siebie, więc macedoński szkoleniowiec znów z usmiechem opowiadał o przebiegu meczu. I nie tylko. Trener wyjaśnił m.in. jak wybiera graczy do pierwszej piątki i co zrobić, by wygrać w Zielonej Górze.

 

Emil Rajković: Gratuluję moim zawodnikom zwycięstwa. To była ważna wygrana dla nas. Mieliśmy swoje wzloty i upadki w tym meczu - związane z tym, że ciągle uczymy się boiskowej rotacji i takich meczowych przyzwyczajeń po dojściu do nas Łukasza Wiśniewskiego i Vuka Radivojevicia. Dziś w drugiej połowie wyglądało to zdecydowanie lepiej - znaleźliśmy optymalne ustawienie. Musimy nauczyć się jednak grać na jeszcze większej intensywności. Trzeba grać szybko, mocno, agresywnie. Minut w meczu nie jest wiele, a my mamy sporo zawodników, szczególnie obwodowych, dlatego musimy zintensyfikować naszą grę.

Vuk Radivojević znany jest z tego, że trafia takie "długie trójki", nawet z 8-9 metra, robi tak przez całą karierę. W trzeciej kwarcie znów to zrobił. Ale nie tylko to. Ściągając go tu, znaliśmy jego możliwości. Jest bardzo wszechstronny - dziś znów to pokazał. W jednym momencie grał w defensywie przeciwko Bendziusowi - niskiemu skrzydłowemu - by w ataku występować jako rozgrywający. Wiedzieliśmy, że może dużo wnieść do zespołu. Dlatego go tu sprowadziliśmy.

Znów w pierwszej piątce zagrał Trice, ale układając wyjściowy skład nie możemy patrzeć na jednego zawodnika, którego wstawiamy. Trzeba mieć na uwadze całą kombinację pięciu graczy. Najpierw patrzymy jacy zawodnicy będą ze sobą grali, następnie - czy jest wśród nich dwóch Polaków. Potem zwracamy uwagę na to, jak będą wyglądały indywidualne krycia z graczami pierwszej piątki przeciwników - tzw. matchup'y. To złożona sprawa, nic prostego. Zobaczymy jak to będzie wyglądać w przyszłości, zapewne duży wpływ na skład ma również przeciwnik, z jakim będzimy grać.

Do Zielonej Góry musimy pojechać z wiarą w zwycięstwo, z wewnętrznym mentalnym przekonaniem, że możemy ich pokonać. Presja jest na nich, oni "muszą" wygrać. To Stelemt jest wyżej w tabeli, mają lepszy bilans, grają u siebie - są faworytami. Jednak jeśli my ich pokonamy - będziemy w znakomitej pozycji, zatem musimy podejść do meczu z nastawieniem: "Jedziemy i wygrywamy". Szczegóły meczu, jak będziemy grać, jaki mamy plan, jakie krycie - to musiałbym tłumaczyć przynajmniej dwa dni (śmiech).

Jędrzej Rybak

Tabela

WKS Tabela