Orbita wciąż niezdobyta!
- Szczegóły
- Opublikowano: piątek, 23, styczeń 2015 20:56
Śląsk Wrocław ciągle niepokonany we własnej hali! WKS pokonał Trefl Sopot 95:81 i odniósł tym samym 13. zwycięstwo w sezonie. Gospodarze prowadzili od początku meczu, a koncertowa trzecia kwarta, wygrana 36:20, rozstrzygnęła o losach spotkania. Bilans wrocławian w Obricie ciągle rośnie - to już 9-0!
"Szacunek i wsparcie" okazane polskim weteranom wojennym, udany debiut Wiśniewskiego przed wrocławską publicznością, fantastyczny Radivojević w trzeciej kwarcie, dobra współpraca obwodowych z Mladenoviciem i ciągle niezdobyta hala Orbita. Tak w skrócie przedstawiał się pojedynek Śląska z Treflem Sopot. A szczegóły...
Już w pierwszej kwarcie dużą rolę odegrali zmiennicy. W pierwszej piątce - drugi raz z rzędu - pojawił się Roderick Trice, ale to po wejściu na boisku Wiśniewskiego i Ikovleva, a potem Radivojevicia, Śląsk zbudował kilkupunktową przewagę. Twarda obrona - chwilami na całym boisku - pozwoliła sopocianom zdobyć tylko 16 oczek.
Trzykrotnie goście zbliżali się do Śląska na dystans jednego punktu, ale Trójkolorowi za każdym razem potrafili ponownie odskoczyć. Świetnie grał Wiśniewski - trafiał z półdystansu, asystował, pracował w obronie. Do formy strzeleckiej - po przerwie w meczu z Wilkami (3 oczka) - wrócił Dłoniak. Już do przerwy Kuba uzbierał 10 punktów, a Śląsk prowadził 41:37. Największą bolączką gospodarzy w pierwszej połowie były rzuty za trzy - tylko 1/11 w tym elemencie.
Po zmianie stron ekipie z Sopotu udało sie nawet objąć na chwilę prowadzenie, po punktach Lydeki. Wtedy jednak prawdziwy koncerd dał Vuk Radivojević. W kilka minut rzucił trzy trójki! Swoje spod kosza trafiał Mladenović, jak zwykle efektownie grał Trice, a swój dorobek sukcesywnie powiększał też Dłoniak. Przewaga wrocławian urosła nawet do 21 oczek. Wspaniała ćwiartka w wykonaniu WKS-u zakończyła się wynikiem 76:57. 36 oczek Śląska, z czego aż 15 Radivojevicia. Te 10 minut to był popis Trójkolorowych.
Końcowa ćwiartka to spokojne utrzymywanie przewagi przez gospodarzy. Kolejne oczka dokładał Mladenović, który miał chrapkę zostać najlepszym strzelcem Śląska w tym meczu. Duża w tym zasługa kolegów Serba z drużyny. Obwodowi Wrocławia raz po raz dostaraczali dobre podania pod kosz, które center zamieniał na punkty z prostych pozycji. Trener Rajković oszczędzał w końcówce Radivojevicia czy Dłoniaka, którzy zrobili swoje już w poprzednich minutach. W końcówce na parkiecie pojawił się również, obchodzący 22. urodziny, Maksym Kulon. Maks zaliczył asystę, a Śląsk 13. zwycięstwo. Tym razem 95:81 z Treflem Sopot.
Po raz kolejny przed własną publicznością WKS zaprezentował skuteczną obronę (aż 17 przechwytów) i dokładny atak (tylko 7 strat). Wrocławianie mieli więcej zbiórek, więcej asyst, mniej fauli, mniej strat, lepszą skutecznośc z gry i - co ciekawe - z linii rzutów wolnych. Po prostu gospodarze zasłużyli na zwycięstwo. Cieszy fakt świetnej skuteczności za jeden - 16/17 daje ponad 94%. Dotychczasowa średnia rutów wolnych Śląska w tym sezonie wynosiła zaledwie 68,5%. Indywidualnie wyróżnił się dziś Aleksandar Mladenović - 20 punktów i 6 zbiórek, Jakub Dłoniak - 15 oczek i 3 trójki, oraz Vuk Radivojević - 15 punktów (wszystkie zdobyte w III kwarcie!). Bardzo udany debiut w barwach Śląska przed wrocławską publicznością zaliczył Łukasz Wiśniewski, rzucając 9 oczek i rozdając 7 asyst.
Wrocławianie nadspodziewanie łatwo odjechali rywalom w drugiej połowie. Dłuższa ławka rezerwowych pozwoliła gospodarzom szybko zbudować wysoką przewagę po przerwie. Jeśli Sląśk będzie grać całe mecze tak, jak grał w trzeciej kwarcie, nie będzie na niego mocnych w całym kraju. Na razie nie ma mocnych w Orbicie. Bilans 9-0 u siebie robi wrażenie. Okazja na "dychę" 10 lutego przeciwko Czarnym Słupsk. Wcześniej, 31 stycznia, WKS jedzie na rewanż do Zielonej Góry. Początek meczu o 17:00.
Jędrzej Rybak
WKS Śląsk Wrocław - Trefl Sopot 88:82 (21:16, 20:21, 36:20, 18:24)
Śląsk: Mladenović 20, Dłoniak 15(3), Radivojević 15(3), Trice 11, Wiśniewski 10, Kinnard 7, Gabiński 7, Ikovlev 6, Skibniewski 2, Tomaszek 2, Kulon
Trefl: Lydeka 16, Dutkiewicz 16(3), Vasiliauskas 13(2), Michalak 13, Kulka 10(2), Leończyk 8, Bendzius 4, Kemp 1, Dzierżak, Włodarczyk