Poskładali Trefla!
- Szczegóły
- Opublikowano: niedziela, 31, styczeń 2016 21:53
Mamy drugą wygraną w Orbicie! Śląsk pokonał Trefl Sopot 81:76, dzięki czemu uciekł z ostatniego miejsca w tabeli. Wrocławianie większość meczu gonili wynik, ale w końcówce doping fanów i pewna ręka Michała Jankowskiego oraz Norberta Kulona dały zwycięstwo. Najlepszym strzelcem z 19 oczkami był Jarvis Williams, a po 14 dołożyli Denis Ikovlev i Mateusz Jarmakowicz.
Po wyrównanej grze w pierwszej kwarcie, gdy gra toczyła się kosz za kosz, na początku drugiej Trefl zaliczył serię 9:0. Sopocianie wyszli wtedy na prowadzenie 29:19, jednak WKS powstrzymał dalszą uciezkę Gospodarze rzucili siedem punktów z rzędu, popisując się m.in. kapitalnym alley-oopem Kamila Chanasa z Jarvisem Williamsem. Chwilę później, po kolejnych punktach Williamsa, mieliśmy remis po 36. Ostatnie słowo należało jednak do najlepszego strzelca gości - trójka Tyreeka Durena dała Treflowi prowadzenie 39:36 w połowie meczu. Śląsk był skuteczniejszy, ale aż 11 do 21 przegrywał walkę o zbiórki.
Każdą kolejną kwartę, także trzecią, minimalnie wygrywali podopieczni Zorana Marticia. Pod koszem walczyli Williams i Mateusz Jarmakowicz, bardzo aktywny był Denis Ikovlev, ale ciągle nie udawało się wyjśc na prowadzenie. Przed ostatnią ćwiartką Śląsk miał pięć oczek straty. Dobry okres zaliczył wtedy Ater Majok, raz po raz trafiając spod kosza. Doping fanów poniósł jednak gospodarzy - pół minuty przed końcem Williams wyprowadził Trójkolorowych na prowadzenie 74:73. Trefl wyrzucał piłkę z boku, ale fantastycznie przechwycił ją Michał Jankowski, a oba wolne trafił błyskawicznie faulowany Norbert Kulon. Jego wyczyn dwukrotnie skopiował później Jankowski i Śląsk triumfował 81:76!
Najlepszym strzelcem WKS-u kolejny raz był Jarvis Williams. Amerykanin zdobył 19 punktów, do których dołożył 4 zbiórki i 4 bloki. Bardzo dobry mecz w ofensywie rozegrał także Mateusz Jarmakowicz. Trafiając 6/8 z gry uzbierał 14 oczek. Denis Ikovlev dorzucił 14 i 7 zbiórek, a Michał Jankowski 13, trafiajac kluczowe wolne. W szeregach gości najlepiej punktował duet Duren-Majok. Rozgrywajacy zaliczył 19, a center 17 punktów. Były gracz Śląska, Marcin Stefański, wzbogacił konto Trefla dwoma punktami. WKS wyraźnie przegrał zbiórki (28:35), zaliczając jednak znacznie więcej asyst (13:5) i będąc skuteczniejszym z gry i za trzy.
Po tej wygranej Trójkolorowi legitymują się bilansem 4-14 i uciekają z ostatniego miejsca w tabeli. Trefl - wciąż bez zwycięstwa na wyjeździe - ma bilans 4-16. Kolejny mecz Śląsk rozegra w środę - o 18 wrocławianie zmierzą się na wyjeździe z Boras Basket. Będzie to ostatni mecz WKS-u w tym sezonie FIBA Europe Cup. Z kolei 6 lutego ligowe, wyjazdowe starcie z Polfarmexem Kutno.
Jędrzej Rybak
WKS Śląsk Wrocław - Trefl Sopot (17:18, 19:21, 21:23, 24:14)
Śląsk: Williams 19, Jarmakowicz 14, Ikovlev 14(1), Jankowski 13(3), Kovalenko 7(1), Chanas 7(1), N.Kulon 4, Han 2
Trefl: Duren 17(2), Majok 17, Śmigielski 11, Dzierżak 10, Motylewski 5, Krefft 3(1), Bilinovac 3(1), Stefański 2, Kulka 2, Stefanik 2, Dutkiewicz 2