Nie skruszyli Stali

Forma z FIBA Europe Cup nie przełożyła się na rozgrywki ligowe... Śląsk Wrocław przegrał w Kaliszu ze Stalą Ostrów Wielkopolski 82:87, zaliczając piątą porażkę w TBL z rzędu. Dobre zawody rozegrał duet Madden&Williams, ale WKS znów zaliczył zbyt wiele strat i popełnił za dużo fauli, by pokonać przeciwników.

                                                                                                                                                                                                                       

Spotkanie w Kaliszu, gdzie swoje domowe mecze rozgrywa Stal, było dla wrocławskich koszykarzy piątym pod wodzą Emila Rajkovicia. W czterech poprzednich WKS zaprezentował się lepiej (poza spotkaniem ze Startem, gdy Rajković określił swoją rolę na meczu jako "widza"), wygrał dwa z nich i zapewnił sobie awans do drugiej fazy FIBA Europe Cup. Ciągle jednak pozostawał bez wygranej w lidze, a bilans pogorszył się już do stanu 2-6. Wrocławianie bardzo chcieli przełożyć formę z rozgrywek europejskich, na ligowe. Niestety - i tym razem przeciwnicy okazali się lepsi.

DSC 2490Stal od początku narzuciła twarde warunki i spotkanie toczyło się "kosz za kosz". Po stronie gości wyróżniał się Vitaliy Kovalenko, którego w drugiej kwarcie w punktowaniu zastapili Rashad Madden i Jarvis Williams. Swoje "trójki" dorzucili też Kamil Chanas i Michał Jankowski. Nie dało to jednak bezpiecznej przewagi, gdyż dobrą skuteczność prezentował duet Curtis Millage i Alexis Wangmene. Dzięki nim do przerwy mieliśmy tylko 42:41 dla Śląska

Spotkanie było na tyle wyrównane, że gdy goście uciekli na siedem oczek, wydawało się, że zbudowali solidną przewagę. Wydawało się. Stal zaliczyła serię 8:0 i przed ostatnią ćwiartką miała jeden punkt więcej. Podopieczni Emila Rajkovicia byli skuteczniejsi, ale nie wykorzystywali swoich szans na linii rzutów wolnych (w całym meczu 18/31), a do tego sami często przekraczali przepisy, co było o tyle nierozsądne, że ostrowianie lepiej spisywali się w próbach za jeden - 32/40.

DSC 2509Wynik co chwilę oscylował wokół remisu, jednak w końcówce więcej zimnej krwi pokazali gospodarze. Bardzo ważną trójkę trafił Marcin Sroka, a kolejne oczka dorzucał też super strzelec Millage. Pół minut przed końcem Stal prowadziła pięcioma oczkami, ale wtedy nadzieję w trójkolorowe serca wlał kapitan Chanas. Trafił trójkę i wynik pozostawał sprawą otwartą. Sroka nie pomylił się jednak na linii rzutów wolnych, po chwili stratę popełnił Mateusz Jarmakowicz i zwycięstwo uciekło. WKS uległ ostatecznie 82:87.

16 strat, 30 fauli, 58% skutecznośći rzutów osobistych, zbiórki przegrane 30:39... Niestety, złych elementów w grze Śląska było zbyt wiele, by pokonać zespół Zorana Sretenovicia. Cały Śląsk rzucał z wysoką skutecznością z gry (54%) i za trzy (60%), ale to nie wystarczyło. Dobre zawody rozegrał duet Madden&Williams - obaj rzucili 16 punktów, Rashad dołożył 7 asyst, a Jarvis 8 zbiórek i 5 przechwytów. Gospodarzy do wygranej poprowadziło trio Millage-Sroka-Wangmene. W sumie zdobyli 62 punkty i 20 zbiórek, a co ważne - również w decydujących momentach nie drżała im ręka. Dobre spotkanie rozegrał także były wrocławianin, Tomasz Ochońko (7 oczek, 6 zbiórek, 7 asyst).

Po tej porażce Śląsk legitymuje się złym bilansem 2-7. Szansa na jego poprawę 7 grudnia o 20:35 - WKS podejmie w Orbicie Turów Zgorzelec w koszykarskich derbach Dolnego Śląska. Wcześniej, już w środę, mecz we Wrocławiu z Royal Hali Gaziantep w VI kolejce FIBA Europe Cup. Początek spotkania o godzinie 18:30.

Jędrzej Rybak

 

BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski - WKS Śląsk Wrocław 87:82 (16:18, 25:24, 22:20, 24:20)

Stal: Millage 23, Wangmene 18, Sroka 21(3), Suliński 8(1), Ochońko 7, Żurawski 7 Kaczmarczyk 3(1), Zębski

Śląsk: Madden 16(1), Williams 16, Kovalenko 12(1), Williams 7, Chanas 9(2), Heath 9(1), Sutton 8, Jarmakowicz 6, Jankowski 3(1), Smith 3, N.Kulon

Tabela

WKS Tabela