Nie zgasili Znicza

Niesamowity przebieg miało spotkanie drugiej drużyny Śląska Wrocław ze Zniczem Basket Pruszków. WKS przegrał na wyjeździe 74:75, chociaż prowadził z faworytem przez większość czasu. Mimo braku Norberta Kulona i Mateusza Stawiaka, podopieczni Tomasza Jankowskiego pokazali się ze świetnej strony na parkiecie wicelidera. Do zwycięstwa zabrakło tylko doświadczenia w końcówce...

                                                                                                                                                                                                                        

Wrocławianie przystępowali do tego spotkania po pogromie, jaki zadało im Miasto Szkła Krosno w poprzedniej, siódmej kolejce. Lider I ligi wygrał w Kosynierce 93:54. Teraz WKS-owi przyszło się zmierzyć z wiceliderem, na jego parciecie, w dodatku bez swoich czołowych zawodników - Norberta Kulona i Mateusza Stawiaka, którzy w ten sam dzień występowali w barwach pierwszej drużynie na parciecie Hali Orbita. W Pruszkowie gospodarze byli zdecydowanym faworytem, ale... Trójkolorowi skóry tanio nie sprzedali, będąc o włos od zwycięstwa

Exacts Systems Śląsk Wrocław od początku narzucił rywalom swoje warunki gry i dyktował tempo. Fantastyczy początek meczu zaliczył Przemysław Hajnsz, a potem punkty dorzucali głównie Wojciech Jakubiak, Filio Czyżnielewski i Maksym Kulon. Dzięki temu, do przerwy goście prowadzili jedenastoma punktami i zapach niespodzianki coraz wyraźniej rozchodził się po pruszkowskiej hali. W drugiej połowie gospodarze zaczęli powoli się zbliżać, ale jeszcze 1:25 przed końcem Śląsk miał pięć punktów przewagi, a Kulon przed sobą dwa rzuty wolne.

Niestety, Maksym spudłował oba osobiste, a Znicz każdy kolejny atak kończył punktami, co nie udawało się wrocławianom. Po trafieniu Filipa Puta podopieczni Marka Zapałowskiego prowadzili 75:74. Do końca pozostawało pięć sekund. Trener Tomasz Jankowski wziął czas i Śląsk wyprowadzał piłkę z boku. Podanie Macieja Krakowczyka nie trafiło jednak do żadnego z kolegów i tym samym wrocławianie musieli  po raz szósty w sezonie przełknąć gorycz porażki.

Wśród graczy z Dolnego Śląska wyróżnił się Maksym Kulon, który zagrał najlepszy mecz w sezonie i zdobył 16 punktów, dokładając 4 asysty. Skuteczny Filip Czyżnielewski dorzucił 14 oczek. Pod nieobecność Norberta Kulona pierwszym rozgrywającym jest Wojciech Jakubiak i bardzo dobrze radzi sobei w tej roli - w Pruszkowie zdobył 10 punktów i rozdał 6 asyst. Pod koszem znów najmocniejszym punktem był Przemysław Hansz, notując 11 oczek i 5 zbiórek.

Najbliższy mecz Exact Systems Śląsk Wrocław rozegra w Święto Niepodległości. 11 listopada o 17 podejmą w Kosynierce Spójnie Stargard Szczeciński. 

Jędrzej Rybak

MKS Znicz Basket Pruszków - Exact Systems Śląsk Wrocław 75:74 (20:28, 12:15, 20:17, 23:14)

Znicz: Janiak 16(2), Put 15(2), Słupiński 11, Szwed 8, Przyborowski 6, Kordalski 5, Janik 5(1), Tarczyk 5(1), Cechniak 4, Czosnowski 0, Tokarski 0.

Śląsk: Kulon 16, Czyżnielewski 14, Hajnsz 11(1), Jakubiak 10(2), Wilczek 7, Musiał 5(1), Sanny 5(1), Krakowczyk 2, Pruefer 2, Wysocki 2, Gworek 0.

 

Tabela

WKS Tabela