Gracze Śląska po wygranej z Polpharmą

O pogromie w hali Orbita opowiedzieli nasi rozgrywający - Robert Skibniewski i Mantas Cesnauskis. Skiba mówił m.in. czemu przez chwilę musiał grać… bez buta. Mantas zwracał uwagę, co trzeba zrobić, by wygrać w Zgorzelcu.
 

Robert Skibniewski: Mieliśmy dużo przerwy po meczu w Radomiu i bardzo dobrze ją wykorzystaliśmy. Udoskonalaliśmy naszą grę i to było już troszeczkę widać w dzisiejszym spotkaniu. Mam nadzieję, że w następnych meczach będzie podobnie. Cieszymy się z kolejnego zwycięstwa i  - przede wszystkim - dziękuję wszystkim kibicom, którzy zjawili się w Orbicie we wtorkowy wieczór, by nas wspierać.

Miałem dziś nietypową sytuację, musiałem pograć chwilę bez jednego buta. To dlatego, ze rozwiązało mi się sznurowadło, a sędzia nie chciał przerwać spotkania. Uznał, ze bezpieczniej będzie biegać bez buta, niż z butem z rozwiązanymi sznurówkami.
 

Mantas Cesnauskis: Chcieliśmy dzisiaj tak zagrać. Po ostatnim ligowym meczu, przegranym z Rosą, bardzo chcieliśmy dużo rzeczy naprawić. Mocno trenowaliśmy, gdy była ta długa przerwa między meczami. To były naprawdę ciężkie treningi. Wierzyliśmy, że wygramy jak największą różnicą, żeby z powrotem podbudować się mentalnie na kolejne spotkanie w Zgorzelcu. To się udało i jesteśmy naprawdę szczęśliwi.

Żeby nawiązać walkę z Turowem nie wystarczy wykorzystać tylko części swoich atutów. Gdy gra się z taką drużyną, to trzeba skorzystać z tego, co ma się najlepsze, wszystkie swoje atuty. Pierwszą naszą zaletą jest zespołowość i gdy zaczynamy grać zbyt indywidualnie, zawsze mamy problem. Jeśli gramy jak zespół, bronimy jak zespół - wtedy zawsze jest dużo pozytywów i wygrywamy mecze. Musimy to kontynuować. Dobrze odpaliło dziś nieco inne wyjściowe ustawienie, z Radkiem Hyżym w pierwszej piątce. On trenował bardzo ciężko i zasłużył na te minuty. Dzisiaj zagrał naprawdę dobrze. 

Tekst: Jędrzej Rybak
Rozmawiał: Błażej Organisty

Tabela

WKS Tabela