Zwyciężyć po raz drugi
- Szczegóły
- Opublikowano: sobota, 30, styczeń 2016 16:21
W ostatnim tygodniu Śląsk walczył z liderami różnych rozgrywek jak równy z równym. W TBL WKS był o krok od sprawienia niesamowitej sensacji w Zielonej Górze. Po świetnym widowisku mistrz Polski zwyciężył jednak 83:78, zachowując status niepokonanych we własnej hali. Z kolei w rozgrywkach FIBA Europe wrocławianie nie sprostali mistrzowi Belgi, przegrywając na wyjeździe z liderem grupy Q, Telenetem Ostenda, 68:75. W obydwu meczach najskuteczniejszymi w Śląsku był duet Denis Ikovlev - Vitaliy Kovalenko.
Pojedynek w Sopocie - jeszcze pod wodzą Mihailo Uvalina - Wojskowi po dramatycznej końcówce przechylili na swoją korzyść, wygrywając 65:64. Do wygranej poprowadził duet Rashad Madden-Jarvis Wiliams. Jeden zdobył 14 oczek, drugi 13, do których dołożył aż 16 zbiórek. W drużynie z Sopotu nie do zatrzymania był Piotr Śmigielski, autor 19 punktów. Tym razem nie można dać mu się tak rozpędzić. W ataku znów liczymy na Jarvisa Williamsa, wspomniany duet urodzony na Ukrainie oraz na Polaków. Po kontuzji w dobrym stylu wrócił Kamil Chanas, rzucając w Ostendzie 10 punktów, a wysoką formę utrzymuje z kolei Norbert Kulon.
- Spotkanie z Treflem w Orbicie jest bardzo ważne w kontekście układu dolnej części tabeli. Sopocianie to zespół, który z pewnością możemy pokonać. Musimy być bardzo zmotywowani i ostro atakować przeciwnika od samego początku spotkania - mówi trener Emil Rajković.
Zespół Trefla w tym sezonie gra w kratkę, dobre mecz przeplatając słabszymi. Więcej jest jednak tych drugich. Choćby w ostatniej kolejce sopocianie musieli uznać wyższość gości z Dąbrowy Górniczej, przegrywając we własnej hali 65:67. Na swoim parkiecie zespół słoweńskiego trenera Zorana Martiča potrafi jednak wygrywać - w dziesięciu meczach uczynił to czetrokrotnie. Wyjazdowy bilans Trefla jest najgorszy w całej TBL - dziewięć porażek w dziewięciu spotkaniach.
Drużyna gości jest mieszanką doświadczenia i młodości. Niekwestionowany lider sopocian to amerykański rozgrywający Tyreek Duren, zdobywający 14.6 pkt/mecz. Pod koszami zbiera i blokuje, niesamowicie atletyczny australijski środkowy, Ater Majok. Stawkę zagranicznych graczy zamyka chorwacki rzucający Josip Bilinovac. Reszta składu to Polacy. Doświadczeni: doskonale znany wrocławskiej publiczności Marcin Stefański, a także Marcin Dutkiewicz, Sławomir Sikora i Piotr Śmigielski. Oraz młodzi i perspektywiczni: Grzegorz Kulka, Paweł Dzierżak, Rafał Stefanik, czy Jakub Motylewski.
- Czasu na regeneracje przed meczem we Wrocławiu co prawda nie będzie zbyt dużo, ale mamy nastawienie psychologiczne, żeby pojechać tam po zwycięstwo. Jak najbardziej jest szansa żeby się zrewanżować. Pamiętamy, jak przegraliśmy pierwszy mecz u siebie ze Śląskiem i na pewno chcemy tam pojechać żeby ten mecz wygrać - zapowiadał po ostatniej porażce swojego zespołu niski skrzydłowy Trefla Sopot Marcin Dutkiewicz.
Śląsk (3-14) będzie walczył o drugie zwycięstwo przed własną publicznością, jak i nad tym rywalem.
Trefl Sopot (4-15) przyjeżdża do Wrocławia po pierwszą wyjazdową wygraną w TBL.
PAMIĘTAJCIE! GRAMY DLA WAS... GRAMY DLA ŚLĄSKA!