Świetna walka Śląska z mistrzem

Wspaniały pojedynek zaserwowali kibicom zawodnicy Stelmetu Zielona Góra i Śląska Wrocław. Lider zwyciężył u siebie 83:78, zachowując status niepokonanych u siebie. WKS był jednak o krok od sprawienia niesamowitej sensacji. Świetnie zagrali zwłaszcza dwaj Ukraińcy - Denis Ikovlev zdobył 22, a Vitaliy Kovalenko 19 punktów. Tak walczący Śląsk chcemy oglądać!

                                                                                                                                                                                                                       

Wrocławianie słabo zaczęli mecz, przegrywając nawet 3:13. W drugiej kwarcie podopieczni Emila Rajkovicia zagrali jednak wspaniale. Co chwilę trafiali Denis Ikovlev i Vitaiy Kovalenko, WKS zaliczył dziewięciopunktową serię i po pierwszej połowie prowadził 38:34. Po zmianie stron znów przyspieszył Stelmet. W szeregach mistrza Polski szczególnie wyróżniali się rozgrywający - Łukasz Koszarek i Dee Bost.

0vitek stelmetPrzed ostatnimi 10-minutami absolutny faworyt miał siedem oczek więcej. Wtedy trafiać zaczął także skutecznie stopowany wcześniej Jarvis Williams i Śląsk się nie poddawał. Gdy Ikovlev nie pomylił się z linii rzutów osobistych, było już tylko 79:76 na 40 s. przed końcem. Dwukrotnie faulowany Bost trafił jednak wszystkie cztery wolne, Ikovlev "spadł" za piąty faul i sensacji nie było. Zielonogórzanie triumfowali 83:78. Goście sprawili jednak niesamowite problemy graczom Saso Filipovskiego. Z taką grą jak w Winnym Grodzie WKS nie powinien mieć problemów z wydostaniem się z samego dołu tabeli.

W szeregach zielono-biało-czerwonych na parkiecie pojawiło się tylko siedmiu zawodników. Emil Rajković nie dał szansy obchodzącemu urodziny Maksymowi Kulonowi, Oscarowi Sanny'emu, ani nie do końca wyleczonemu jeszcze Kamilowi Chanasowi. Z kolei Wojciech Jakubiak wystąpił dziś w drużynie I-ligowych rezerw WKS-u.

0Denis Ikovlev rzutGrę Trójkolorowych "ciągnął" duet Denis Ikovlev-Vitaliy Kovalenko. Ukraińcy (jeden z obywatelstwem amerykańskim, drugi z polskim) zdobyli kolejno 22 i 19 oczek. Niski skrzydłowy trafił pięć razy za trzy i dołożył do tego 6 asyst, a silny skrzydłowy 7 zbiórek. Znów dopiero w drugiej połowie "obudził się" Jarvis Williams. Lider Śląska skończył mecz z 14 punktami i 8 zbiórkami. Michał Jankowski dołożył 13 oczek, rzucając trzy "trójki". Po 20 punktów dla gospodarzy zdobyli Łukasz Koszarek i Dee Bost.

WKS minimalnie przegrał zbiórkę (29:30), ale zaliczył za to więcej asyst (19:14). A przed spotkaniem Stelmet był najczęściej asystującą drużyną PLK. Aż 17 strat gości i 16/17 za jeden w wykonaniu gospodarzy przechyliło jednak szalę na stronę faworyta. Zielonogórzanie z bilansem 15-2 przewodzą ligowej tabeli. Śląsk zamyka ją, mając na koncie trzy wygrane w siedemnastu meczach.

Kolejny mecz WKS rozegra w środę - w Ostendzie zmierzy się z Telenetem w piątej kolejce grupy Q FIBA Europe Cup. Powrót na ligowe parkiety 31 stycznia. W niedzielę Śląsk podejmie w Orbicie Trefl Sopot. Spotkanie o godz. 20:00.

Jędrzej Rybak

Stelmet BC Zielona Góra - WKS Śląsk Wrocław 83:78 (24:19, 10:19, 24:13, 25:27)

Stelmet: Koszarek 20(3), Bost 20(1), Borovnjak 14, Moldoveanu 7, Zamojski 6, Hrycaniuk 6, Gruszecki 5, Ponitka 3(1), Szewczyk 2

Śląsk: Ikovlev 22(5), Kovalenko 19(1), Williams 14, Jankowski 13(3), N.Kulon 6, Han 2, Jarmakowicz 2

Tabela

WKS Tabela