Z Basket w basket
- Szczegóły
- Opublikowano: poniedziałek, 11, styczeń 2016 19:24
- To klasowy zespół, być może najlepszy, z jakim do tej pory mierzyliśmy się w tym sezonie. Są na innym poziomie niż my - mówił Emil Rajković po meczu z Telenetem Ostenda. Słowa trenera dobrze odzwieciedlają przebieg ostatniego starcia WKS-u w pucharze FIBA. Belgowie dominowali od początku do końca, wygrywając ostatecznie 86:59. Bez kłopotów triumfowali również w I kolejce, kiedy ich rywalem był Boras Basket. Szwedzi przegrali na wyjeździe 68:94.
Po dwóch kolejkach sytuacja w grupie Q jest klarowna - Telenet i Turk Telecom Ankara mają na koncie dwie wygrane, Śląsk i Boras - dwie porażki. Do tej pory zwycięskie drużyny wysoko i bezproblemowo ogrywały swoich przeciwników. Teraz sytuacja może być inna. Zarówno w Ostendzie - gdzie w "telekomunikacyjnym" spotkaniu zmierzą się niepokonane do tej pory zespoły - jak i we Wrocławiu, gdzie toczyć się będzie bój o pierwszą wygraną w drugiej fazie. Jeśli dwa oczka mają zostać w stolicy Dolnego Śląska, gracze Trójkolorowych muszą zaprezentować się znacznie lepiej niż w ostatnim ligowym starciu z Polpharmą Starogard Gdański.
- Fatalnie się czujemy. Chcemy się przełamać, ale kompletnie nam nie wychodzi. Popełniamy 18 strat, z czego przeciwnik ma łatwe punkty... Trudno mi cokolwiek powiedzieć po takim meczu - mówił rozgoryczony Michał Jankowski po spotkaniu z Polpharmą. Śląsk przegrał 63:78, notując jedenastą ligową porażkę z rzędu, która "umocniła" WKS na dole tabeli. Znacznie lepiej na krajowym podwórku radzi sobie Boras Basket. Zawodnicy trenera Pata Ryana z bilansem 12-6 plasują się na trzecim miejscu w szwedzkiej Ligan. Ostatnie spotkanie rozegrali 8 stycznia, wygrywając na wyjeździe z Jamtland 91:88.
O sile zespołu Boras stanowi przede wszystkim wyborny duet na pozycjach rozgrywającego i podkoszowego. Stanowią go Amerykanin Omar Krayem i Szwed Christian Maraker. Pierwszy z nich rzuca w FIBA Europe Cup 19.3 pkt/mecz, co daje mu status szóstego strzelca rozgrywek, a także rozdaje aż 7 asyst w każdym spotkaniu. Jest trzecim asystentem całego pucharu. Podkoszowy Maraker jest z kolei specjalistą w dziedzinie zbiórek - zalicza ich 10.6/mecz (trzeci wynik rozgrywek), z czego aż 8.4 na bronionej tablicy (najwięcej ze wszystkich zawodników). A że dokłada do nich średnio 15.7 punkta, może się pochwalić już czteroma double-double. Oprócz wspomnianego duetu uwagę należy zwrócić też na Jakoba Sigurdarsona, Toni Vitalia (22 punkty w ostatnim meczu przeciwko Ankarze) oraz Adama Darbo.
Najlepszym zawodnikiem Śląska w rozgrywkach FIBA jest Jarvis Williams. Jego statystyki to 13.3 pkt i 7.5 zb. Amerykanin ostatnio imponuje formą - przeciwko Telenetowi zdobył 21 oczek, a w TBL od trzech meczów kończy spotkania z double-double na koncie (ostatnio 21+17). Największe wsparcie otrzymuje od Vitaliya Kovalenki - Ukrainiec z polskim paszportem zdobywa w rozgrywkach FIBA 8.8 pkt. i 4.7 zbiórki. Najlepszym asystentem jest Norbert Kulon - 1.8 as/mecz. W środę szansę debiutu w tych rozgrywkach będą mieć nowi zawodniczy Śląska - Denis Ikovlev i Francis Jonathan Han. Zabraknie Kamila Chanasa, który cierpi na uraz nadgarstka.
Spotkanie Śląsk-Boras w środę w Hali Orbita o godz 18:30. Zachęcamy do wsparcia Kosynierów i aktywnego dopingu drużyny gospodarzy. Szczegóły na stronie i Facebooku. Bilety na stronie kupbilet.pl, a transmisja na oficjalnym kanale YouTube FIBA.
Jędrzej Rybak