Rzucili się Wilkom do gardeł

Dziesiąta ligowa porażka Śląska z rzędu stała się smutnym faktem. WKS przegrał z King Wilkami Morskimi Szczecin 82:85. Emocji w Orbicie było jednak co niemiara. Wrocławianie dwukrotnie odrabiali wyraźne straty, lecz w końcówce zabrakło jednego trafienia - przynajmniej do dogrywki. Świetne zawody rozegrał Norbert Kulon, rzucając 21 oczek - wszystkie w drugiej połowie! Dla gości najlepiej punktował Paweł Kikowski.

                                                                                                                                                                                                                       

Goście ze Szczecina szybko pokazali wszystkie swoje atuty. Grę napędzali obwodowi Amerykanie - Gaines i Brown, którzy co chwila zaskakiwali obronę Śląska. Pod koszem blokami straszył zaś Aiken, który dwukrotnie "zczapował" nawet Jarvisa Williamsa. Prym w zdobywaniu punktów wiódł z kolei Paweł Kikowski. Były gracz WKS-u już po pierwszej połowie miał na koncie 10 punktów. Tyle samo dla gospodarzy zdobył Williams. Niestety Śląsk nie zdobył tyle samo co Wilki - po dwóch kwartach było 32:45.

Bardzo często w tym sezonie trzecia kwarta była tą najsłabszą w wykonaniu WKS-u. Nie tym razem! Dziś gospodarze właśnie po zmianie stron rzucili się w pogoń. Za trzy trafił Michał Jankowski, spod kosza Vitaliy Kovalenko, akcję 2+1 przeprowadził Norbert Kulon i strata ciągle malała. "Szybciej dawaj!" - krzyczał do rozgrywającego trener Radosław Hyży. Po rzutach wolnych Kamila Chanasa było już tylko 53:54! Od tej pory jednak wrocławianie kompletnie stanęli. Goście błyskawicznie wrócili do wysokiej przewagi, zza łuku trafili Gaines oraz Kikowski i przed ostatnią ćwiartką znów było nieciekawie - 56:68.

Rzuty trzypunktowe Norberta Kulona sprawiły, że Śląsk wrócił do gry. Gdy zza łuku odpalił jeszcze Wojciech Jakubiak, zrobiło się 69:70! Dla gości co chwila punktował Kikowski, w barwach gospodarzy szalał starszy z braci Kulonów. Goście mieli jeden punkt więcej także minutę przed końcem. Wtedy wolne trafił Gaines i Ślask musiał rzucać za trzy. Rzucił Jakubiak, ale niestety niecelnie. Po chwili osobiste trafił jeszcze Kikowski i zwycięstwo uciekło. WKS przegrał 82:85.

Świetną drugą połowę rozegrał Norbert Kulon. Rozgrywający zdobył w tym czasie wszystkie ze swoich 21 punktów, dokładając jeszcze 4 asysty. Double-double zaliczyli podkoszowi  - Jarvis Williams (16 pkt, 11 zbiórek) i Vitaliy Kovalenko (11, 11). Dobre zawody rozegrał też Kamil Chanas, rzucając 13 oczek. W ekipie gości najlepszy był Paweł Kikowski, były gracz WKS-u. Zdobył 20 punktów. Jego dobra gra spowodowała, że Śląsk ma już dziesięć ligowych porażek z rzędu i zajmuje ostatnią pozycję w tabeli. Taka postawa jak dzisiaj daje jednak nadzieję na lepszą przyszłość.

A najbliższa przyszłość Śląska to FIBA Europe Cup. W święto Trzech Króli Trójkolorowi zagrają drugie spotkanie w grupie Q tych rozgrywek. O godzinie 18:30 wrocławianie podejmą belgijski Telenet Oostende. Kolejny mecz ligowy 10 stycznia - wyjazd do Starogardu Gdańskiego na pojedynek z miejscową Polpharmą.

Jędrzej Rybak

WKS Śląsk Wrocław - King Wilki Morskie Szczecin 82:85 (12:26, 20:19, 24:23, 26:17)

Śląsk: N.Kulon 21(2), Williams 16, Chanas 13(2), Kovalenko 11, Jarmakowicz 7, Jankowski 6(2), Jakubiak 6(1), M.Kulon 2, Mróz

Wilki: Kikowski 20(2), Gaines 18(2), Aiken 13, Lucious 10(2), Nikolić 8, Brown 6(2), Majewski 2, Leończyk 4, Michał Nowakowski 2, Marcin Nowakowski 2

Tabela

WKS Tabela