Orbita przez Śląsk niezdobyta
- Szczegóły
- Opublikowano: piątek, 11, grudzień 2015 22:14
Trzy mecze - trzy zwycięstwa. To bilans Śląska pod wodzą Emila Rajkovicia... w pucharze FIBA. Na ligowych parkietach nowy-stary szkoleniowiec WKS-u nie poprowadził drużyny do zwycięstwa w żadnym z pięciu już spotkań. Gdy do Orbity zawitał MKS Dąbrowa Górnicza - i to bez swojego najlepszego strzelca, Jakuba Dłoniaka - gospodarze liczyli na przerwanie swojej ligowej bessy. Kolejny raz fatalna trzecia kwarta zaprzepaściła jednak szanse na pierwszy ligowy triumf u siebie.
Lepiej w mecz weszli zawodnicy Drażena Anzulovicia, którzy osiągnęli niewielką przewagę dzięki rzutom Broadusa i Dziemby. Śląsk zdobył pierwsze punkty w meczu, ale następne prowadzenie osiągnął dopiero w połowie drugiej kwarty, kiedy to po trafieniu Kamila Chanasa było 27:25. Wrocławianie wyszli na prowadzenie w momencie, w którym na parkiecie w zespole gospodarzy przebywało czterech Polaków. Ostatnie słowo w pierwszej połowie należało jednak do gości i po pierwszej połowie WKS przegrywał 35:39. Wynik pewnie byłby bardziej korzystny, gdyby wrocławianom wpadały rzuty trzypunktowe - po dwóch kwartach gospodarze mieli tylko 1/11 zza łuku.
Goście odskoczyli od Śląska, gdy po zmianie stron dwukrotnie z rzędu za trzy trafił Dower. Dąbrowianie co chwila trafiali z dystansu, bo do trójek Dowera dołożyli jeszcze skuteczne rzuty Szymańskiego, Dziemby i Broadusa. W pewnym momencie czwartej kwarty wyszli nawet na dwudziestopunktowe prowadzenie. Tego odrobić się już nie dało. Śląsk przegrał ostatecznie 71:89. Wrocławianie zaliczyli znacznie mniej asyst, więcej strat i rzucali z gorszą skutecznością. Najmocniejszą stroną gości były dziś rzuty zza łuku - trafili ich aż 12 na 23 próby (Śląsk 4 na 21).
Dla WKS-u porażka oznacza pogorszenie bilansu w TBL do wyniku 2-9. Niestety, podopieczni Emila Rajkovicia wciąż czekają na ligowe zwycięstwo we własnej hali. Przeciwko MKS-owi jeden z najlepszych meczów w sezonie rozegrał Anthony Smith, zdobywając 18 punktów i 7 zbiórek. Dobrą formę potwierdził jeszcze Jarvis Williams, autor 7 zbiórek i 20 oczek. 10 dołożył Kamil Chanas. Wśród gości najlepiej punktował rozgrywający Rashaun Broadus, wzbogacając konto swojej drużyny o 23 punkty. Jeszcze trzech jego kolegów zaliczyło dwucyfrową zdobycz.
Kolejny mecz czeka wrocławian 16 grudnia. Będzie to wyjazdowy pojedynek z Turk Telecom Ankara w pierwszej kolejce drugiej rundy FIBA Europe Cup. Na ligowe parkiety WKS powróci 21 grudnia. W Orbicie, o 20:35, wrocławianie podejmą Asseco Gdynia.
Jędrzej Rybak
WKS Śląsk Wrocław - MKS Dąbrowa Górnicza 71:89 (21:23, 14:16, 17:26, 19:24)
Śląsk: Williams 20, Smith 18(2), Chanas 10, Jankowski 8(2), Sutton 5, Kovalenko 4, N.Kulon 4, Heath 2, Jarmakowicz
MKS: Broadus 23(2), Dower 17(2), Dziemba 10(2), Szymański 12(2), Pamuła 8(1), Williams 8, Zmarlak 3, Piechowicz 3, Zieliński 2