Co wiemy o Śląsku? Trenerzy podsumowują pierwszą rundę


Lekcja chemii


Ten udoskonalony Śląsk potrafił pokonać drużyny z lepszym bilansem. W Orbicie wygrał ze Stelmetem i AZS-em, co szczególnie podobało się Rajkoviciowi: - Najlepszym momentem były ważne zwycięstwa. Naprawdę nienawidzę przegrywać meczów, czuję wtedy, jakbym umierał kawałek po kawałku.

rajkotekstDo takich sukcesów WKS dochodzi przez to, że jest kolektywem, ma szeroki skład i spore możliwości rotacji. - Ważne jest, że w wszystko się rozkłada. Wielu zawodników staje się ogniwami, które ciągnął dany mecz w sensie punktowym, inni są zadaniowi - oni zajmują się defensywą. Gra jest ułożona i to wszystko funkconuje - zauważa Jerzy Chudeusz. Dodaje, że niejednokrotnie widział, jak wrocławianie zaskakują przeciwników agresywną obroną. Natomiast obecny trener za najmocniejszą stronę swojego zespołu uważa ducha i morale drużyny. - Jesteśmy też mocni taktycznie - przyznaje.

Słowa obu panów potwierdzają statystyki: Wrocław to czwarta defensywa (74,1 traconych punktów na mecz), druga najczęściej zbierająca drużyna (16,9 na mecz) i piąta z kolei ofensywa ligi (80,3 rzucanych oczek).

Śląsk jest chwalony nie tylko na wrocławskim podwórku. David Dedek, który prowadzi Asseco, mówi o Trójkolorowych jako o silnym i fizycznym zespole, a Artur Gronek - asystent z Zielonej Góry - powiedział, że WKS gra naprawdę dobrą koszykówkę.

Nie sposób nie zgodzić się z Gronkiem, szczególnie jeżeli chodzi o występy przed własną pulicznością. W Orbicie Śląsk wciąż jest niepokonany - bilans 8-0! Jeszcze tylko Stelment może poszczycić się brakiem porażki na własnym parkiecie.


Za szybki kierowca


W domu perfekcyjni, ale gorzej jest poza własną halą, gdzie ostatnio pojawiły się problemy. Ostatnio, bo pierwsze trzy wyjazdowe mecze padły łupem WKS-u. Następne cztery zespół ze stolicy Dolnego Śląska oddał jednak gospodarzom. - Kierowca Grzegorz jeździ za szybko, co wprawia zawodników o zawroty głowy - żartuje Rajković, a szczerze zwraca uwagę na to, że każda drużyna wzmacnia się personalnie w trakcie sezonu i staje się coraz silniejsza. - Nie jesteśmy na tyle dominujący, żeby wygrywać zawsze i wszędzie. Pomimo że tego nie cierpię, porażki będą się zdarzały, ale praca i jeszcze raz praca sprawi, że będziemy mieli lepszy bilans od naszych rywali - wyjaśnia Macedończyk.

mladepodsumowanieŚląsk ma co poprawiać, chociażby skuteczność z linni osobistych. W tym elemencie jest prawie najsłabszy w lidze. Indywidualnie, jak dostrzegł sam Rajković, niektórym zawodnikom brakuje motoryki i atletyzmu. Widać to chociażby u Aleksandra Mladenovicia, który miał wyraźne problemy z silniejszym Zigeranoviciem w Zgorzelcu i wyższym Galdikasem w Gdyni. - Nie jest to ani demon szybkości, ani motoryczne zwierzę - zgadza się Jerzy Chudeusz.

Były trener wrocławian wskazuje, że środkowy z Serbii braki fizyczne nadrabia doświadczeniem i tym, że jest podkoszowym z prawdziwego zdarzenia: - Operuje hakami, półhakami, ale pokazał też, że potrafi rzucić nawet za trzy punkty, a to przeciwnika zaskakuje i deprymuje. Umie walczyć o pozycję, samą obecnością w strefie podkoszowej angażuje przeciwnika, czym stwarza większe możliwości gry na obwodzie.

Jerzy Chudeusz widzi, że we Wrocławiu tworzy się coś większego, ma to pokazać druga runda, ponieważ Śląsk cały czas się rozwija. Czy więc na koniec sezonu ma szanse znaleźć się w pierwszej trójce? - Trudno ocenić, jest jeszcze parę miesięcy. Już sama tabela wskazuje, które zespoły będą walczyć o medale, bo myślę, że po drugiej części rozgrywek większych zmian nie będzie. Trzeba zadbać o jak najlepsze miejsce w play-offach.

Błażej Organisty

CC BY-ND Błażej Organisty, link do licencji

Tabela

WKS Tabela