RZUT OKA: Najgłośniejsze zwycięstwo
- Szczegóły
- Opublikowano: środa, 22, październik 2014 23:09
Po jednopunktowym tryumfie nad wicemistrzem z Zielonej Góry Śląsk wciąż pozostaje bez porażki! To jest coś pięknego, naprawę piękne uczucie – opisuje grę w Orbicie Robert Tomaszek. W niedzielę hala aż trzęsła się w posadach. Były ku temu powody – oto one.
FAKT: WKS w tym sezonie ograł już beniaminka, brązowego i srebrnego medalistę PLK z poprzedniego roku. Tym samym, obok AZS-u Koszalin i Turowa Zgorzelec, pozostaje niepokonany, i zajmuje 3. miejsce w tabeli.
ZAWODNICY: Bohaterem meczu okazał się Roderick Trice – drugi strzelec wieczoru z dorobkiem 17 punktów. Najważniejsze akcje rozegrał w ostatniej minucie, kiedy najpierw wespół z Robertem Tomaszkiem zabrał piłkę Hrycaniukowi, a później wejściem pod kosz przesądził o losach pojedynku. Trice'owi najaktywniej pomagał Denis Ikovlev – najlepszy w tym sezonie strzelec Śląska (średnia 14,7) i tym razem rzucił 14 oczek.
Stelmet parę razy odskakiwał na kilka punktów, głównie dzięki postawie nowego zawodnika w szeregach zielonogórzan, Stevena Burtta. Obrońca gości był najskuteczniejszym graczem wieczoru – w zróżnicowany sposób rzucił 22 oczka. Grę prowadził Łukasz Koszarek, który popisywał się efektownymi podaniami, skończył z 6. asystami i 10. punktami.
USŁYSZANE: „Musimy być cały czas razem, jesteśmy jednością, jesteśmy drużyną. Gry wygrywamy motywacja jest jeszcze większa." – Jakub Dłoniak w pomeczowej wypowiedzi dla Polsatu Sport News.
STATYSTYKA-KLUCZ: W decydujących 10. minutach Stelmet zdołał zdobyć tylko 8 oczek.
PUNKT ZWROTNY: Śląsk był minimalnie z tyłu, gdy Robert Skibniewski wymusił ofensywny faul na Hrycaniuku. Odpowiedzialności za losy meczu nie przestraszył się Trice, który wyszedł po piłkę, minął obrońców i na 10,5 sek. przed końcową syreną ustalił wynik skuteczną penetracją.
NA PLUS: Po trzech kwartach było 52:60 dla faworyzowanych gości. WKS pokazał, że nawet z najlepszymi do samego końca stara się wydrzeć zwycięstwo. Wrocławianom wrócić do gry, a ostatecznie wygrać 69:68, pozwoliło 9 punktów z rzędu autorstwa Dłoniaka i Ikovleva.
DO POPRAWY: Nieczęsto pokonuje się przeciwnika rzucając z 38,7-procentową celnością. Na szczęście rywal trafiał niewiele więcej prób z gry – 41%. Z drugiej strony, usprawiedliwieniem nieskuteczności może być zaciętość i walka na parkiecie, na którym dominowała twarda, zaciekła obrona.
DOBRY RUCH: Kiedy przed czwartą kwartą skrzydłowi i centrzy Śląska musieli uważać na przewinienia, trener Rajković nie zawahał się obniżyć skład.
ZŁE ZACHOWANIE: Śląsk tylko 3 razy zamienił szybki atak na punkty, pomimo aż 15 przechwytów.
USŁYSZANE II: „Jeszcze takim zestawem - jak ten moment, gdy były problemy z faulami dużych graczy - nie graliśmy, ale to się powiodło. Więcej było podawania, dzielenia się piłką, można było wykonać łatwe rzuty. To wszystko złożyło się na to, że zniwelowaliśmy przewagę." – Jakub Dłoniak
WOKÓŁ PARKIETU: Nikt nie mierzy poziomu decybeli w Orbicie, ale odkąd Śląsk wrócił do ekstraklasy, tak głośno chyba jeszcze nie było. Zawodnicy i trener po meczu dziękowali kibicom za ogłuszający doping. Fani zostali wynagrodzeni nie tylko zwycięstwem nad wicemistrzem Polski, ale także możliwością wygrania wielu nagród w konkursach przeprowadzanych podczas przerw. A kto by pomyślał, że w elektrycznym samochodzie jeżdżącym po parkiecie, wraz z tancerką Śląska zmieści się Tauronek.
PODSUMOWANIE: 8 zmian prowadzenia i 9 remisów nie do końca oddaje wyrównany przebieg niedzielnego starcia. Po celnym rzucie Burtta Stelmet schodził na przerwę przy wyniku 39:32 na swoją korzyść. I pomimo tego, że przed czwartą kwartą jeszcze powiększył przewagę, to Śląsk się nie poddał. Wrocław odrobił straty, a agresywną obroną na całej połowie w końcówce meczu wymusił trzy straty i wygrał, już trzeci raz z kolei.
USŁYSZANE III: „Gramy z meczu na mecz, skupiamy się, aby wygrać każdy następny. Nie myślimy jeszcze o odległej przyszłości." – Roderick Trice
KOLEJNE MECZE: Śląsk kolejny mecz rozegra 26.10.2014 r. o 20.00 w Słupsku z Czarnymi. Następnie, ostatniego dnia października o 19.30 w Orbicie, podejmie Jezioro Tarnobrzeg.
Błażej Organisty