Zawodnicy o meczu Śląsk vs. Wilki
- Szczegóły
- Opublikowano: środa, 08, październik 2014 22:47
Wilki Morskie:
Maciej Majcherek: Byliśmy blisko zwycięstwa. Szkoda drugiej połowy, bo w pierwszej zagraliśmy dobrze, ale potem było dużo gorzej. Zabrakło konsekwencji, bardzo nam szkoda, szczególnie czwartej kwarty. Dwie minuty przed końcem Śląsk miał serię kilku punktów z rzędu, mocno powiększył przewagę, bo wcześniej to były 2,3 oczka. Nie wytrzymaliśmy tempa gry. Choć nie było ono zabójcze, to nie potrafiliśmy trafiać prostych rzutów pod koniec. Spodziewaliśmy się, że pod tablicami będzie twarda walka. I rzeczywiście - Mladenović i Tomaszek niemal wyłączyli z gry Harrisa, który w meczach przedsezonowych wyglądał lepiej i był naszym ważnym graczem. . Bardzo mi szkoda porażki w tym meczu.
Witalij Kowalenko: Chcę pogratulować zespołowi Śląska. Ciężko mówić po takim meczu, bo byliśmy naprawdę blisko zwycięstwa. Niestety - druga połowa została przez nas całkowicie źle zagrana. Co więcej można powiedzieć? Dwie różne połowy - dwa różne zespoły. W pierwszej graliśmy zespołowo, w drugiej już nie, wtedy lepszy był Śląsk.
Śląsk Wrocław:
Denis Ikovlev: To był bardzo trudny, twardy mecz. Nie jest tak, że nie chcieliśmy go wygrać na początku, tylko po prostu przespaliśmy pierwszą połowę. Graliśmy wtedy tak, jakbyśmy nie używali głowy. Bo gdy mieliśmy zmieniać krycie, przeciwnicy nam uciekali i rzucali za trzy punkty z otwartych pozycji. Może dlatego, że to był pierwszy mecz, ta pierwsza połowa była słaba. Najważniejsze jest, że poprawiliśmy grę po przerwie, głównie w obronie. Różnica polegała na tym, że w pierwszej straciliśmy 41 punktów, a w drugiej już tylko 32.
Jakub Dłoniak: Dzisiaj najlepsze z naszej strony było zaangażowanie, bycie razem na boisku i poza nim. Wspieraliśmy się nawzajem, czuło się taką „chemię meczową”.To nam pomagało, by lepiej bronić. Pierwszą połowę przespaliśmy, przeanalizujemy ją na pewno. Trzeba się cieszyć po pierwszym zwyciestwie w Orbicie. Ja reaguję na boisku żywiołowo, ale nie jestem sztuczny, tak mam, że mocno się cieszę i równie mocno wkurzam. Bardzo mi się podoba w Śląsku, lubię grać w Orbicie. Pamiętam, jak oglądałem w telewizji transmisje z meczów w tej hali, gdy Śląsk grał w Eurolidze, walczył o mistrzostwo Polski.