Inauguracja trenerskim okiem
- Szczegóły
- Opublikowano: środa, 08, październik 2014 22:44
Krzysztof Koziorowicz: Nie udało się wygrać, mieliśmy kłopoty zdrowotne przed spotkaniem. Wystąpili dziś tacy gracze jak: Witalij Kowalenko, Marcin Sroka czy Hubert Mazur - a oni są tylko po jednych zajęciach treningowych, lekkiej przebieżce. I to było widać - zabrakło po prostu sił. Z tego powodu w końcówce mocniejsza była defensywa Śląska. Zdobyli wtedy sporo łatwych punktów spod kosza, również po przechwytach.
Zagraliśmy,myślę, przyzwoite zawody.Chwała chłopakom, bo mecz do pewnego momentu mógł się podobać. Sama końcówka zdecydowała. Jak moi gracze wrócą do normalnego treningu to jestem pewny, że ten trening przeniesie się na grę. Wtedy pokażemy się z jeszcze lepszej strony.
Emil Rajković: Na początek gratulacje za wielką walkę dla Wilków. Dziś było widać, że mecz można przegrać, ale nie można przestać walczyć, trzeba walczyć do końca. Z naszej strony to była zła pierwsza połowa. Mieliśmy za słabą obronę, musimy grać lepiej w defensywie. Do przerwy przegrywaliśmy wiele pojedynków 1 na 1 - dzięki temu, ich rozgrywający -Releford - rozdawał piłki na obwód i rywale rzucali z czystych pozycji. Trafiali rzuty, których nie powinni mieć, do których nie mogliśmy dopuścić.
W drugiej połowie zrobiłem zmiany, znaleźliśmy optymalne ustawienie. Podczas przerwy mówiliśmy w szatni, że musimy zostawić serce na boisku i tak się stało. Nie martwiłem się o atak. Wiedziałem, że tak długo, jak będziemy grać dobrze w defensywie, to przyjdzie moment, że atak w końcu zafunkcjonuje. Z dobrej gry w obronie wynikały proste punkty w ofensywie.
Chcieliśmy wygrać ten mecz, w jego trakcie patrzyłem, jak zawodnicy się czują, jak wyglądają. Radosław Hyży nie grał, bo nie zastanawiamy się kto siedzi na ławce, jakie nazwiska, czy to jest Hyży, czy ktokolwiek inny. Wpuszczam tych, którzy wyglądają najlepiej w danej chwili. Ja na koniec meczu nie wiem nawet kto i ile grał. Radek na pewno pomoże nam innym razem.
Jędrzej Rybak