- Szczegóły
-
Opublikowano: sobota, 12, kwiecień 2014 12:26
Walka Śląska o playoff przenosi się do Tarnobrzega, gdzie dziś o 18.00 rozpocznie się czwarty w tym sezonie pojedynek obu drużyn. Radosław Hyży i Jerzy Chudeusz zgadzają się, że nie można zgubić punktów. – Gdyby udało się wygrać, stosunek 4 zwycięstw na wyjeździe i jednej porażki, byłby dobrym wynikiem - przekonuje Tomasz Jankowski.
SERIA: Już po raz ostatni w tegorocznych szóstkach Śląsk Wrocław zagra na wyjeździe, dziś nad Jeziorem Tarnobrzeskim skończy 5-meczową wyprawę po Polsce. 3 wygrane z rzędu na obcych parkietach poprzedziło domowe zwycięstwo ze Stabillem. Ostatnio jednak Śląsk się potknął, przegrał w Koszalinie 75:77. Bilans drugiego etapu: 4-1.
Jezioro rozegrało jeden mecz mniej niż WKS. Stosunek 1-3 daje mu już tylko matematyczne szanse na awans do playoff. W minionej kolejce Stabill okazał się słabszy od Asseco: 68:76. Z dobrej strony zaprezentował się Andrew Fitzgerald. Amerykanin zaliczył double-double (20 pkt., 10 zb.).
"Kiko" był bohaterem ostatniego pojedynku z Jeziorem, fot. Norbert Bohdziul
RETROSPEKCJA: W tegorocznej bezpośredniej rywalizacji Śląsk prowadzi 3-0.W grudniu w Tarnobrzegu było 89:74. W rewanżu koszykarze Jerzego Chudeusza potwierdzili wyższość, wygrywając 105:66. Był to rekord zdobytych punktów przez wrocławian w tym sezonie. Trzeci mecz, już w szóstkach, był najbardziej wyrównany. W Orbicie triumf gospodarzom, rzutem w końcówce dogrywki, zapewnił Paweł Kikowski. W jednopunktowe zwycięstwo największy wkład miał Dominique Johnson (22 pkt.) i wspomniany „Kiko” (21 pkt., 5/7 za trzy). – We Wrocławiu Hamilton (25 pkt.) nam zrobił wiele krzywdy, Fitzgerald i Krajniewski – wspomina Jerzy Chudeusz.
POJEDYNKI: Kluczowe mogą być rywalizacje amerykańskich par. Silny skrzydłowy, Andrew Fitzgerald i rzucający obrońca, Chaisson Allen zdobywają razem średnio 30,6 punktu. Obaj są w pierwszej dziesiątce najlepszych strzelców ligi. Przeciwstawić się im spróbują reprezentanci gospodarzy: center Paul Miller i będący ostatnio w dobrej formie Dominique Johnson. Od tej dwójki statystycznie można oczekiwać ponad 24 oczek.
POSTAĆ: Wiecznie uśmiechnięty „DJ” ma w końcu prawdziwe powody do radości. Wydaje się, że w ostatnich kilku meczach odnalazł rzutowy rytm i pewność siebie. Poprawił grę na desce, a ten element będzie dzisiaj według trenera Chudeusza szalenie istotny. – Nie jestem znany ze zbiórek, ale cztery czy pięć zawsze pomogą zespołowi – przyznaje czarnoskóry rzucający.
Allen to drugi przechwytujący w PLK, fot. NadWisłą24.pl
ZAGROŻENIA: Szkoleniowiec Śląska przestrzega przed indywidualną grą pięciu Amerykanów, których ma do dyspozycji trener Dariusz Szczubiał. Chudeusz postrzega Jezioro jako zespół, który gra wiele sytuacji jeden na jeden, wykorzystując możliwości fizyczne i motoryczne. Szczególnie uważać trzeba na pick and rolle, w których bardzo groźny jest Allen. Tarnobrzeżanie często rzucają z dystansu, dlatego trener wrocławian zwraca uwagę na zbiórkę i konieczność uniemożliwienia rywalom ponawiania akcji.
SZANSA: Śląsk statystycznie jest lepszy od Jeziora w każdym aspekcie koszykarskiego rzemiosła, za wyjątkiem przechwytów (Stabill zabiera średnio o 0,2 piłki więcej). Nieobliczalnej ekipie z Tarnobrzega wrocławianie spróbują przeciwstawić rzetelność. Konsekwencja i zbilansowana koszykówka – to klucz do zwycięstwa Jerzego Chudeusza.
MIEJSCE: W hali OSiR Tarnobrzeg ma bilans 3-8. Sezon Jeziora najprawdopodobniej się kończy, dlatego gospodarze będą chcieli pozostawić po sobie jak najlepsze wrażenie. – Mecz wygrany jednym punktem po dogrywce pokazał, że to bardzo groźna drużyna, na pewno na własnym parkiecie będzie jeszcze bardziej zdeterminowana, więc czeka nas bardzo ciężki mecz, oby wygrany – życzy Tomasz Jankowski, drugi trener Śląska.
Błażej Organisty