Gliwicka lekcja

W ostatnim meczu przed startem sezonu 2017/2018 zawodników Śląska Wrocław czekało dużo trudniejsze zadanie niż w poprzednich sparingach. Do Wrocławia przyjechał bowiem beniaminek Polskiej Ligi Koszykówki - GTK Gliwice. Goście nie dali szans Trójkolorowym i wygrali 99:66.

Spotkanie dobrze rozpoczęło się dla podopiecznych trenerów Tomczyka i Krzykały - po rzutach Jakuba Musiała oraz Marcina Blumy wyszli oni na prowadzenie 5-0. Gliwiczanie szybko jednak otrząsnęli się po nieudanym starcie i zaczęli punktować z imponującą regularnością. Ponadto tuż przed syreną kończącą pierwszą kwartę efektownym rzutem za 3 punkty popisał się Quinton Hooker. W efekcie tę część spotkania goście skończyli z aż 33 punktami na koncie, przy 19 Śląska. W drugiej kwarcie obraz gry nieco się wyrównał, jednak GTK wciąż miało kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie. Gospodarze mieli problem z przedostaniem się pod kosz rywala i rozegraniem piłki. Sami popełniali natomiast dużo prostych błędów, które doświadczeni przeciwnicy bezwzględnie wykorzystywali. Do przerwy wynik brzmiał 56:39 dla GTK.

Drugą połowę Gliwiczanie zaczęli z wysoko ustawioną obroną, co jeszcze bardziej utrudniło rozegranie piłki koszykarzom Śląska. W efekcie rzucili oni tylko 11 punktów w trzeciej kwarcie, po której było już 78:50. W ostatnich 10 minutach Wojskowi wskoczyli na wyższe obroty, jednak nie udało im się zmniejszyć rozmiarów porażki - mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 99:66. Oprócz problemów z rozegraniem, które zaowocowały zaledwie 42-procentową skutecznością rzutów z gry, Trójkolorowi przegrali także walkę pod koszem – GTK zdobyło aż 17 punktów po zbiórkach, przy 6 Śląska. Najlepiej punktującym zawodnikiem gospodarzy był Aleksander Dziewa, który do 18 punktów dołożył 5 zbiórek i 2 asysty. Wyróżniali się także Jakub Musiał (11 punktów, 2 zbiórki, 3 asysty) oraz trenujący od niedawna z Trójkolorowymi Jan Grzeliński (9 punktów, 1 zbiórka, 2 asysty). Bohaterem drużyny GTK został natomiast Amerykanin Maverick Morgan, który zaliczył aż 27 punktów, 13 zbiórek i 5 asyst. Kroku dotrzymywali mu jego rodacy Jonathan Williams (14 punktów) i Quinton Hooker (12) oraz Czech Lukas Palyza (13). 

- W meczu z rywalem grającym klasę wyżej chcieliśmy przede wszystkim pokazać wolę walki i charakter - myślę, że tego nam nie zabrakło. Gliwice mają kilku zagranicznych, doświadczonych zawodników i możemy z tego meczu wyciągnąć wartościowe wnioski. Na pewno zaprezentowaliśmy się też lepiej niż na nieudanym dla nas turnieju w Prudniku. Na pierwszy ligowy mecz do Kutna jedziemy zmotywowani i głodni zwycięstwa - komentował po meczu Aleksander Dziewa, który niedawno podpisał ze Śląskiem nowy, pięcioletni kontrakt.

Okres przygotowawczy przed sezonem ligowym był dla zawodników Śląska prawdziwą sinusoidą. W 10 spotkaniach odnieśli oni 5 zwycięstw i ponieśli 5 porażek. Zarówno trenerzy, jak i koszykarze mówili jednak, że wyniki w sparingach mają drugorzędne znaczenie – liczy się przede wszystkim jak najlepsze przygotowanie drużyny do sezonu. Pierwszoligowe rozgrywki zweryfikują, czy udało się osiągnąć ten cel. Pierwszy mecz już w sobotę - w Kutnie z tamtejszym Polfarmexem. Hej Śląsk!

WKS Śląsk Wrocław - GTK Gliwice 66:99 (19:33; 20:23; 11:22; 16:21)

Punkty: Kutta 4, Pławucki 6, Krakowczyk 3, Musiał 11, Dziewa 18, Mroczek-Truskowski, Ratajczak 3, Bluma 7, Wilczek 1, Michałek 4, Grzeliński 9


Tabela

WKS Tabela