Egzamin dojrzałości
- Szczegóły
- Opublikowano: wtorek, 04, kwiecień 2017 11:34
Po wysokiej wygranej w meczu otwierającym II rundę w Kosynierce (85:57) i thrillerze jaki rozegrał się na parkiecie opolskiego AZS-u (95:94 dla gospodarzy po dogrywce), koszykarze Śląska staną do ostatecznej walki z Weegree AZS-sem Politechniką Opolską i postarają się o szczęśliwe dla Trójkolorowych zakończenie trwającej rundy. Tym bardziej, że decydująca odsłona walki o kolejny etap fazy play-off rozegra się na parkiecie wrocławian.
- Rywale z Opola pokazali nam w ostatnim meczu, że nie mają zamiaru się poddać. My zagraliśmy bardzo słabe spotkanie, nie wywiązaliśmy się z założeń ustalonych przed meczem. Sam czuję się bardzo odpowiedzialny za końcowy wynik, ponieważ mogłem pomóc drużynie w dużo większym stopniu. W środę na własnym parkiecie chcemy udowodnić na co nas stać, nie ma miejsca na potknięcie i każdy jest tego świadomy - komentuje Maciej Krakowczyk.
Zespół Politechniki Opolskiej już w I rundzie z drużyną z Jaworzna pokazał, że na własnym terenie są niebezpiecznym przeciwnikiem. Swoją dobrą dyspozycję potwierdzili w ubiegłą sobotę, kiedy bronili swojej hali przed wrocławianami; i choć kontrowersyjnych decyzji w tym spotkaniu nie zabrakło, po wszystkim liczył się wynik na tablicy, korzystny dla miejscowych.
W środę jednak to Śląsk będzie miał atut własnego parkietu, a wywieźć zwycięstwo z Kosynierki nie jest tak łatwo. Do tej pory w tegorocznym sezonie udało się to jedynie Stali Ostrów, kiedy to na kilka sekund przed końcową syreną Patryk Marek trafił za trzy punkty, ustalając wynik spotkania na 79:76 dla ostrowian.
Wśród podopiecznych Dominika Tomczyka i Jacka Krzykały na parkiecie zabraknie Tomasza Żeleźniaka. Skrzydłowy nabawił się kontuzji stawu skokowego podczas wyjazdowego starcia w Opolu. Jednak ze względu na długą ławkę rezerwowych, absencja podstawowego ostatnio zawodnika nie powinna być dla Śląska aż tak odczuwalna. Wrocławscy koszykarze zamierzają po raz kolejny pokazać swoje umiejętności przed własną publicznością i rozprawić się na dobre z AZS-em Politechniką Opolską, zapewniając sobie miejsce w kolejnej rundzie.
- Nie mamy pełnego tygodnia na przygotowanie się, ale odczuwamy wielki głód zwycięstwa po ostatnim spotkaniu. Mamy zamiar zostawić serce na parkiecie i pokazać, że poprzedni mecz był wypadkiem przy pracy - zapewnia niski skrzydłowy Śląska Wrocław.
Mówią, że szczęście sprzyja lepszym... Miejmy nadzieję, że Śląsk pokaże na parkiecie, że wejście do III rundy nie ma nic wspólnego z czterolistną koniczyną czy szczęśliwym groszem. Wygrana to kwestia dojrzałości, siły, determinacji i umiejętności, a tych cech z pewnością nie brakuje naszym koszykarzom. Hej Śląsk!
WKS Śląsk Wrocław - Weegree AZS Politechnika Opolska, 5 kwietnia, godz. 19.00, Hala sportowa Kosynierka.
Aleksandra Jankowska