Smutne oczko

Koszykarze Śląska ponieśli 21 porażkę w sezonie. Tym razem musieli uznać wyższośc MKS-u, przegrywając w Dąbrowie Górniczej 61:76. Podopieczni Emila Rajkovicia nie zrewanżowali się więc dąbrowianom za porażkę w Orbicie, przegrywając drugie spotkanie z rzędu. Najlepiej dla WKS-u punktował Denis Ikovlev, autor 15 oczek.

                                                                                                                                                                                                          Spotkanie miało podobny przebieg do ostatniego meczu Śląska z Turowem w Zgorzelcu. I tym razem gospodarze, głównie dzięki rzutom trzypunktowym, już w pierwszej kwarcie odskoczyli na kilkanaście oczek. W połowie drugiej ćwiartki przewaga urosła już do stanu 33:14. Kolejny raz sygnał do ataku dał znajdujący się ostatnio w wysokiej formie Michał Jankowski, który trafił dwie trójki i Śląsk zaczął gonić wynik. Rozrzucał się także Vitaliy Kovalenko, a po trafieniu Denisa Ikovleva WKS przegrywał tylko 52:55

Tak samo jak podczas niedawnych derbów, wrocławianie po odrobieniu znaczącej części strat, nie zdołali jednak pójść za ciosem i zdobyć prowadzenia. MKS zaczał więcej grać pod kosz, gdzie raz po raz punktowali Pasalić oraz Williams. Gospodarze znów "odjechali", wygrywając ostatecznie 76:61. W końcówce doszło jeszcze do spięcia między rozgrywającymi - Norbertem Kulonem i Rashaunem Broadusem. Amerykanin, zdenerwowany zepchnięciem poza linię, rzucił w Polaka piłką, za co został ukarany przewinieniem dyskwalifikującym.

W szeregach gości najwięcej punktów zdobył Denis Ikovlev. Nieobecny w poprzednim spotkaniu z powodu urazu, Ukrainiec tym razem zagrał już 27 minut, rzucając 15 punktów, do których dołożył 3 asysty. Vitaliy Kovalenko zdobył z kolei 14 oczek, 7 zbiórek, ale i 5 fauli. Najlepszy strzelcec ze Zgorzelca - Michał Jankowski - rzucił 13 punktów, tym razem trafiając zza łuku trzykrotnie. W ekipie gospodarzy wyróżnili się podkoszowi. Drago Pasalić zdobył 22, a Eric Williams 18 oczek. Goście w ogóle zdecydowanie dominowali pod ksozem (42:25 w zbiórkach), zaliczając też więcej asyst (23:14) i lepszą skuteczność z gry (47%:33%). Śląskowi nie pomoło nawet tylko 7 strat (przy 14 MKS-u).

Kolejne spotkanie WKS, zajmujący aktualnie 14. miejce w tabeli z bilansem 6-21 zagra 31 marca. W Gdyni wrocławianie zmierzą się z Asseco.

Jędrzej Rybak 

MKS Dąbrowa Górnicza - WKS Śląsk Wrocław 76:61 (26:14, 18:20, 16:18, 16:9)

MKS: Pasalić 22(2), Williams 18, Pamuła 13(3), Broadus 11(2), Dziemba 8(2), Mavra 2, Szymański 2, Wieczorek, Zmarlak, Szczypiński

Śląsk: Ikovlev 15(3), Kowalenko 14, Jankowski 13(3), Jarmakowicz 6, Chanas 4, Krakowczyk 4, N.Kulon 3, Pruefer 2, Han, M.Kulon, Jakubiak

Tabela

WKS Tabela