Wielkie emocje na koniec rundy
- Szczegóły
- Opublikowano: niedziela, 20, grudzień 2015 14:19
Po dotkliwej porażce w Prudniku młodzi zawodnicy Śląska podnieśli się i dali z siebie wszystko, by rok zakończyć w znacznie lepszych humorach. Pokonać doświadczonych graczy Astorii się nie udało, ale wrocławianie - jak mówił po jednym ze spotkań Norbert Kulon - mogą po tym starciu "spojrzeć w lustro i powiedzieć - dobrze wykonaliśmy swoją robotę". Przynajmniej w drugiej połowie...
Drugi raz z rzędu Trójkolorowi źle wchodzą w mecz, wyraźnie przegrywają I kwartę i później muszą gonić rezultat. Gospodarze pozwolili rozrzucać się Laydychowi oraz Robakowi i w pewnym momencie przewaga przyjezdnych dochodziła nawet do 20 punktów. Ostatecznie przed drugą połową na tablicy świeciło się 33:48. Po zmianie stron oglądaliśmy również zmianę gry Śląska. Kolejne punkty dorzucali rozgrywający - Wojciech Jakubiak i Norbert Kulon - a goście coraz bardziej nerwowo spoglądali na tablicę wyników. Przewaga topniała. Po "trójce" starszego z braci Kulonów wynosiła już tylko trzy oczka.
Ostatnią odsłonę lepiej rozpoczęli gracze Przemysława Gierszewskiego, którzy po trafieniach Groda, Robaka i Laydycha znów odskoczyli na 10 punktów. Śląsk próbował, trafiali Maksym Kulon, Dominik Wilczek, czy Przemysław Hajnsz, ale nie udało się już dogonić rywali. Ostatecznie WKS przegrał 82:88. Na koniec roku wrocławianie zagrali swój najlepszy mecz w ataku, rzucając najwięcej punktów w całej rundzie. Niestety, zbiegło się to także z niemal najgorszym spotkaniem w defensywie. Tylko w Tychach stracili więcej oczek (90). Mecz z trybun obserwował Emil Rajković i na pewno był to dla niego ciekawie spędzony czas.
Norbert Kulon kolejny raz udowodnił, że nie przez przypadek regularnie występuje również w pierwszym zespole Śląska. Znów był wyróżniającą się postacią, rzucając 16 punktów, do których dołożył 6 zbiórek i 5 asyst. Bardzo dobrze zagrał także jego młodszy brat Maksym, autor 14 oczek. Mateusz Stawiak dołożył 11 oraz 5 zbiórek, ale także i 5 fauli, przez co nie mógł dokończyć spotkania. Nie pierwszy raz zdarza się, że utalentowany skrzydłowy ma problemy z przewinieniami. Po 10 oczek rzucili jeszcze Wojciech Jakubiak, Przemysław Hajnsz i Dominik Wilczek. Mniej zbiórek, mniej asyst, słabsza skutecznośc z gry i za trzy... - to jednak zbyt wiele, by mimo ambitnej walki móc cieszyć się z wygranej.
Tym samym, debiutująca w I lidze druga drużyna WKS-u kończy pierwszą rundę zmagań z bilansem 4-11, który daje 13. miejsce w lidze. Podopieczni Tomasza Jankowskiego zebrali jednak sporo doświadczenia z silnymi, doświadczonymi rywalami i liczymy, że zaprocentuje ono w przyszłości. Także tej najbliższej. Już 3 stycznia spotkanie z Zetkamą Doral Nysą Kłodzką, którą Śląsk pokonał u siebie na inaugurację sezonu. Następnie wyjazd do Poznania, a 16 stycznia w Kosynierce pojedynek z Legią Warszawa. Emocji z udziałem drugiej drużyny na pewno w przyszłym roku nie zabraknie.
Jędrzej Rybak
Exact Systems Śląsk Wrocław - Astoria Bydgoszcz 82:88 (14:25, 19:23, 26:15, 23:25)
Śląsk: N.Kulon 16, M.Kulon 14, Stawiak 11, Jakubiak 10, Wilczek 10, Hajnsz 10, Musiał 5, Czyżnielewski 4, Pruefer 2
Astoria: Laydych 22, Grod 20, Robak 19, Szyttenholm 12, Lewandowski 5, Barszczyk 5, Łucka 3, Fatz 1, Kutta 1.