Ostatni sprawdzian przed play-off! Asseco vs. Śląsk!
- Szczegóły
- Opublikowano: czwartek, 23, kwiecień 2015 17:29
Play-offy jeszcze się nie zaczęły, a emocje w Tauron Basket Lidze już sięgają zenitu. Od dawna walka o rozstawienie przed kulminacyjną częścią sezonu nie była tak zacięta. Trójkolorowi walczą do samego końca. Niestety, szanse na pierwszą czwórkę są już tylko matematyczne. WKS chce jednak wziąć rewanż za porażkę z Asseco w Gdyni.
Po wtorkowym spotkaniu pomiędzy PGE Turów Zgorzelec a Energą Czarnymi Słupsk nikt w lidze nie ma już zaległości. Turów wygrał czwartą kwartę i to właśnie ostatnia odsłona spotkania w głównej mierze zapewniła im zwycięstwo 67:85 i awans na fotel wicelidera ligi. Ostatnia kolejka wciąż jednak może namieszać w układzie przed play-off.
Pojedynek na szczycie Tauron Basket Ligi w 29. kolejce miał być ważnym punktem na drodze do rozstrzygnięć w tabeli przed kolejną częścią sezonu. Sześć zwycięstw z rzędu i wygrana z Akademikami we Wrocławiu przemawiało na korzyść WKS-u, jednak AZS w swojej hali przegrał dotychczas tylko dwukrotnie i nie zamierzał trzeci raz zawieźć swoich kibiców. Niestety - dla fanów z Wrocławia - nie zawiódł. Śląsk uległ w Koszalinie 64:69. Po tej porażce wrocławianie ciągle mają szansę na miejsce w pierwszej czwórce sezonu zasadniczego, ale w ostatniej kolejce muszą liczyć nie tylko na siebie.
Obecnie Wojskowi zajmują 5. miejsce i wraz z 4. Rosą Radom i 6. Energą Czarnymi mają po 49 punktów. W przypadku tej samej liczby zgromadzonych punktów na miejsce w tabeli wpływa bilans bezpośrednich pojedynków, następnie stosunek punktów zdobytych do straconych. Rosa Radom w ostatniej kolejce zmierzy się z najsłabszym zespołem ligi - Jeziorem Tarnobrzeg.
Aby móc awansować na 4 miejsce, musimy wygrać spotkanie z Asseco i liczyć na to, że Czarni przegrają swój mecz przciwko przedostatniej Polpharmie Starogard Gdański. Taki obrót spraw byłby jednak niesamowitą sensacją. Jeśli wszystkie trzy zainteresowane kluby wygrają swoje mecze, kolejność będzie następująca: 4. Energa Czarni 51 pkt., 5. Śląsk 51 pkt., 6. Rosa 51 pkt. W takim wypadku w play-off zmierzymy się z ekipą "Czarnych Panter"
Nieudanie zakończył się pojedynek w pierwszej części rundy zasadniczej dla wrocławskiego Śląska. WKS przegrał w Gdyni z Asseco 60:67. Była to czwarta porażka koszykarzy Emila Rajkovicia, czwarta z rzędu wyjazdowa. Duet Walton&Galdikas okazał się, niestety, nie do powstrzymania rzucając w sumie 44. punkty. Dobry mecz rozegrał Vuk Radivojević, Serb rzucił 15 oczek, a double-double zaliczył Lawrance Kinnard.
- Pamiętam przegrany mecz w pierwszej rundzie z Asseco, kiedy przegraliśmy znów na własne życzenie. Po meczu w szatni powiedzieliśmy sobie, że niech tylko Asseco przyjedzie do Wrocławia to dostanie porządne lanie. Także myślę, że tak się stanie bez względu na to, jakim składem tutaj przyjadą. Z całym szacunkiem dla drużyny z Gdyni, mają kilku młodych, perspektywicznych zawodników, doświadczonych graczy i bardzo dobrych obcokrajowców. Bez względu na to, czy przyjadą polski składem i postawią na ogrywanie młodzieży, czy w najsilniejszym składzie, my i tak wygramy i chcemy zrobić to w efektowny sposób - komentuje przed meczem menadżer drużyny, Maciej Szlachtowicz.
Śląsk (20-9) chce podtrzymać zwycięską passę w hali Orbita i osiągnąć wynik 14 zwycięstw na własnym parkiecie.
Asseco (16-13) zespół ma zagwarantowany udział w play-off z 7. miejsca. Dla gdynian jest to spotkanie o przysłowiową "pietruszkę"
Początek spotkania Śląsk Wrocław - Asseco Gdynia w niedzielę (26.04) o godz. 20.00. Liczymy na Waszą obecność!
PAMIĘTAJCIE! GRAMY DLA WAS... GRAMY DLA ŚLĄSKA!