Czas zacząć rundę rewanżową!
- Szczegóły
- Opublikowano: piątek, 16, styczeń 2015 15:40
Po pierwszej części sezonu zasadniczego postawa WKS-u Śląska Wrocław pozytywnie zaskoczyła wielu sympatyków koszykówki w Polsce. Na półmetku rozgrywek Trójkolorowi, z dorobkiem jedenstu zwycięstw i czterech porażek, zajmują czwarte miejsce w tabeli TBL i uchodzą za rewelacją rozgrywek.
Po ostatniej, dość niespodziewanej, porażce w Gdyni z miejscowym Asseco (60:67), wrocławscy koszykarze dodali do bilansu czwartą przegraną na wyjeżdzie. Choć Wojskowi są w ścisłej czołówce ligi, to apetyty na kolejne zwycięstwa wciąż rosną.
Czy obecny bilans zadowala pierwszego szkoleniowca Ślaska, Emila Rajkovicia?
- Jeśli zapytałbyś mnie przed początkiem sezonu, to z pewnością odparłbym, że jestem zadowolony, ale teraz odpowiem, że nie. Ponieśliśmy cztery porażki na wyjeździe, z których nie jestem w ogóle zadowolony. Nie jestem usatysfakcjonowany naszą postawą w meczach z MKS i Asseco. W nich zagraliśmy fatalnie - ocenia trener.
Na podopiecznych Macedończyka czeka teraz runda rewanżowa, która wyłoni osiem drużyn do fazy play-off. Pierwszym zespołem, który stanie na drodze Wojskowym bedzie King Wilki Morskie Szczecin. Klub z województwa zachodniopomorskiego ma odwrotny bilans niż wrocławianie, czyli cztery zwycięstwa i jedenaście porażek, co daje im 13. pozycje w tabeli.
W pierwszym starciu obu ekip to Śląsk był górą, wygrywając w hali Orbita 82:73. Najlepszym strzelcem WKS-u był Denis Ikovlev, autor 17 oczek. Najniebezpieczniejszym wilkiem, który kąsał defensywę Śląska był niekwestionowany lider ekipy ze Szczecina, Trevor Releford, zdobywca 25 punktów.
W składzie Wilków Morskich, zaszło wiele zmian. Odeszli: Antwain Barbour, Konrad Koziorowicz, Marcin Sroka czy Dino Gregory. Rotacje zawodników uzupełnił jedynie były środkowy mistrza Polski, PGE Turowa Zgorzelec, Uros Nikolić. Krótka ławka Wilków może okazać się ich piętą achillesową w kluczowych momentach rywalizacji.
Najważniejsza zmiana nastąpiła jednak na stanowisku trenera. Krzysztofa Koziorowicza zastąpił doskonale znany w Zielonej Górze, były szkoleniowiec wicemistrza Polski, Serb Mihailo Uvalin, który dwa lata wcześniej zdobył ze Stelmetem mistrzostwo Polski. Niedzielne spotkanie będzie pierwszym występem Wilków pod wodzą nowego szkoleniowca. W drużynie ze Szczecina występują również dwaj byli zawodnicy Śląska: Paweł Kikowski i Marcin Flieger. Do składu w dalszym ciągu nie powrócił leczący kontuzję, najlepszy zbierający Wilków, Darrell Harris.
Co o nadchodzącym spotkaniu sądzi najlepszy strzelec Ślaska w ostatnim pojedynku, Vuk Radivojević?
- To dla nas bardzo ważny mecz. W ostatnim spotkaniu nie graliśmy na swoim poziomie, przestrzeliliśmy sporo otwartych rzutów. Dlatego teraz trzeba w końcu wygrać na wyjeździe. To nie będzie łatwe, bo zmienili trenera, nie mieli pewnie jeszcze czasu, żeby wszystko dopracować, więc postarają się nadrabiać agresją i determinacją. Damy z siebie wszystko, jeżeli zagramy na sto procent, zwycięstwo nie powinno być problemem - zapowiada serbski obwodowy.
Mecz w Szczecinie będzie również okazją na debiutu dla nowego nabytku Ślaska Wrocław. Łukasz Wiśniewski, bo o nim mowa, jest reprezentantem kadry narodowej, obecnym mistrzem Polski, brązowym medalistą z 2010 roku i wicemistrzem kraju z 2012 roku.
Najciekawszy pojedynek rozegra się między liderami. Roderick Trice postara się powstrzymać Trevora Releforda, który zdobywa średnio 18.3 pkt/mecz. Trudne zadanie będzie miał również Aleksandar Mladenović, który pod koszem zmierzy się ze swoim rodakiem, Urosem Nikolicem. Serb w swoim debiucie zaliczył 15 pkt. i zebrał z tablic osiem piłek.
Spotkanie Wliki Morskie kontra Śląsk Wrocław cieszy się rekordowym zainteresowaniem kibiców. Do wtorku 13 stycznia organizatorzy sprzedali już 2000 biletów. Wszystko wskazuje na to, że Arena Szczecin będzie wypełniona po brzegi. Bezpośrednią transmisję z tego spotkania przeprowadzi Polsat Sport News, początek w niedzielę, 18 stycznia o godz. 19.45. Hej Śląsk!
Marcin Poręba