Konkurs wsadów trwa: Trice vs. Wright
- Szczegóły
- Opublikowano: wtorek, 06, styczeń 2015 18:01
Rocky Trice i Chris Wright potrafią przysporzyć kibiców o szybsze bicie serca. Obaj mają za sobą przygodę z amerykańską koszykówką, teraz są gwiazdami ligi polskiej. Pierwszy elektryzuje fanów we Wrocławiu, drugi w Zgorzelcu. Trudno ocenić, czyje wsady są bardziej efektowne. Oto one!
„Dla takich zawodników wymyślono koszykówkę. Takich zawodników przychodzą oglądać kibice. Takich zawodników nienawidzą rywale.” – Napisał w grudniu Łukasz Majchrzyk dla Polsatsport.pl.
- W ciągu zawodników z ostatnich 20 lat w naszej lidze Chris Wright jest kolejnym, na którego wsady do kosza czeka się z niecierpliwością. Pierwszy był Tyrice Walker, później Vincent Jones, a ostatnim Christian Eyenga. Oni tworzą kwartet chyba najwyżej latających – dodał Adam Romański, komentator TBL. To było w grudniu, ale po ostatnim meczu Śląska z AZS-em Koszalin nasuwa się pytanie: Dlaczego by z tej grupy nie zrobić kwintetu z Tricem?
Obrońca WKS-u nie pakuje do kosza tak często jak ponad dwumetrowy skrzydłowy Turowa, ale do obręczy ma znacznie dalej. Trice jest przecież 18 cm niższy i… o prawie cztery lata starszy. Dynamit w nogach ma jednak równie silny, a piłkę potrafi wznieść na podobną wysokość i włożyć ją z góry nawet w obecności centra. Niższy z Amerykanów zajął 4. miejsce w konkursie wsadów ligi niemieckiej w 2009 r.
Jeden i drugi próbowali swoich sił za oceanem. Roderick w latach 2004-2006 grał na Uniwersytecie Południowej Karoliny, po czym zgłosił się do draftu NBA, ale nie wybrała go żadna z drużyn i wylądował w Niemczech. Pięć lat później w naborze do najlepszej ligi świata pominięto także Wrighta, ale ten trafił do D-League - zaplecza NBA. Stamtąd przeniósł się do Golden State Warriors, ale nie zagrzał tam długo miejsca. Wrócił do niższej ligi, skąd zaliczył jeszcze 20-dniowy epizod w Milwaukee Bucks. Niestety Jason Kidd, obecny trener Kozłów, podziękował mu za współpracę i Wright, jako tegoroczny pierwszoroczniak, trafił do Turowa. Roderick Trice rozgrywa w PLK trzeci sezon.
Obaj są graczami typu go to guy, czyli zawodnikami, do których w trudnym momencie warto podać, zrobić trochę miejsca i liczyć, że dzięki indywidualnym umiejętnościom skończą akcję. Rocky nie jest tak dominujący i atletyczny jak Wright, ale na papierze wypada korzystniej:
Trice | Wright | |
Minuty | 25:08 | 19:45 |
Punkty | 13,3 | 9,1 |
% z gry | 51,5 | 64,2 |
Zbiórki | 4,8 | 3,7 |
Asysty | 2,6 | 0,7 |
Przechwyty | 2,1 | 0,7 |
Straty | 2,0 | 1,1 |
Eval | 16,0 | 11,2 |
A kto wygląda lepiej w powietrznych popisach?
RUNDA I: windmill vs. reverse w kontrach
RUNDA II: alley-oop vs. dobitka wsadem
RUNDA III: alley-oop 2 vs. in your face, Szymon!
Błażej Organisty