bez niespodzianki

Śląsk Wrocław pokonał Kotwicę Kołobrzeg 93:70 w meczu 6. kolejki II fazy TBL. Wrocławianie bez problemów uporali się z najsłabszą drużyną ligi. Na uwagę zasługuje świetna gra Radosława Hyżego – 22 punkty przy stuprocentowej skuteczności 10/10 z gry ! Następne spotkanie w Orbicie już w sobotę, walka o play-offy trwa. Pierwsze punkty w meczu zdobył Rafał Bigus wyprowadzając Kotwicę na prowadzenie. Był to pierwszy, a zarazem ostatni moment, w którym Śląsk był na minusie. Po kilku udanych akcjach Gabińskiego i wejściach pod kosz Kikowskiego, błyskawicznie zrobiło się 12:5. Całą pierwszą kwartę wrocławianie zakończyli z siedmiopunktowym zapasem punktowym. - Dobrze graliśmy pod koszem, zdobywaliśmy punkty z pola trzech sekund, a wcześniej mieliśmy z tym problemy. Musimy jednak poprawić obronę, bo stracone 70 punktów u siebie to za dużo- mówił po meczu Krzysztof Sulima, autor 11 oczek. Radosław Hyży zagrał najlepszy mecz w sezonie, fot. Norbert Bohdziul W drugiej ćwiartce prym wiódł Radosław Hyży. Silny skrzydłowy nie mylił się w żadnym rzucie, uzbierał 8 punktów, co przy pomocy innych „wysokich” Śląska, pozwalało utrzymywać kilkupunktową przewagę. Wobec słabszej dyspozycji obwodowych- 0/7 „za trzy” w pierwszej połowie- nie udawał się jednak odskoczyć na ponad 10 oczek. Do przerwy było 49:41. - Trudno jest zrobić coś więcej w meczu, w którym wszystkie koszykarskie atuty były po stronie przeciwnika. My mogliśmy tylko walczyć, zdobywać doświadczenie dla młodych zawodników, bo nie byliśmy dziś drużyną, która mogłaby pokusić się o zwycięstwo. Martwi przede wszystkim aż 20 straconych piłek- tłumaczył porażkę Tomasz Mrożek, trener Kotwicy. Po zmianie stron gra wyglądała tak samo. Śląsk kontrolował mecz, a dzięki celnym trójką Millera i Johnsona(równo z syreną kończącą III kwartę) udało się wyjść na dwucyfrowe prowadzenie. Punkty zaczął zdobywać również Skibniewski, który pierwsza połowę zakończył z zerowym dorobkiem. Nie przestawał zadziwiać Hyży- znów był bezbłędny, a jego wskaźnik zdobytych oczek powędrował aż do liczby 20. W drużynie gości dwoił się i troił Arabas- po 30 minutach miał na koncie 25 oczek, wtórował mu Bigus (12). Kołobrzeska młodzież nie grała jednak tak, jak ich starsi koledzy. Nie wszystkie efektowne akcje Millera kończyły się powodzeniem, fot. Norbert Bohdziul -Nasi doświadczeni zawodnicy- Rafał i Grzesiek- starali się jak mogli, żebyśmy walczyli jak najdłużej. My- młodzi, próbowaliśmy ich wspierać, ale niestety, skończyło się, jak się skończyło- komentował Michael Gospodarek, rozgrywający gości. Ostatnia kwarta to głównie próby, udane lub nie, efektownych kontr i zagrań ze storny Śląska i wyczekiwanie na końcową syrenę przez ekipę Kotwicy. Do tych udanych należy zaliczyć kilka spektakularnych asyst Roberta Skibniewskiego, a także wsad Millera dobijający rzut Kulona. Zdecydowanie gorzej wyglądała np. kontra, w której to bez obrony Ochońko zagrał piłkę do Millera na alley-oopa, a ten nieudanie próbował zapakować ją z góry do kosza. Trójkolorowi jeszcze powiększyli przewagę- ostatecznie zwycięzyli 93;70. -To są wbrew pozorom trudne mecze. Nie udało się zachować koncentracji w obronie przez pełne 40 minut, dlatego Kotwica długo była blisko z wynikiem. Najważniejsze są dwa punkty i już czekamy na Polpharmę. – powiedział Jerzy Chudeusz, szkoleniowiec WKS-u. Bohaterem spotkania został Hyży. Trafił wszystkie 10 rzutów z gry, uzbierał 22 oczka i 5 zbiórek. Dobrze zagrali też inni podkoszowi- Miller zaliczył double-double zdobywając 18 punktów i 11 zbiórek, a Sulima dołożył 11 oczek i 9 zbiórek. Śląsk zaliczył aż 19 przechwytów i 24 asysty (wobec ledwie 13 rywali). Gospodarze zebrali też więcej piłek z tablic i popełnili dwukrotnie mniej strat. Wobec tych statystych niemożliwym byłoby przegranie z Kotwicą. Martwią jedynie rzuty trzypunktowe- 2/13. Ale, jak mówi trener Chudeusz- skutecznośc raz jest, a raz nie. Oby już w najbliższym meczu- w sobotę 19 kwietnia z Polpharmą- jej nie zabrkało. Początek spotkania w Orbicie o 17. Jędrzej Rybak WKS Śląsk Wrocław – Kotwica Kołobrzeg 93:70 [24:17, 25:24, 24:19, 20:10] Śląsk Wrocław: Radosław Hyży 22, Paul Miller 18(1), Krzysztof Sulima 11, Paweł Kikowski 10, Robert Skibniewski 10, Dominique Johnson 9(1), Michał Gabiński 6, Tomasz Ochońko 5, Maksym Kulon 2 Kotwica Kołobrzeg: Grzegorz Arabas 25(3), Rafał Bigus 13, Michael Gospodarek 12(1), Marek Piechowicz 8, Wojciech Złoty 7(1), Bartosz Ciechociński 3(1), Paweł Lasota 2, Piotr Żołnierczuk 0, Marcin Goiński 0

Tabela

WKS Tabela