- Szczegóły
-
Opublikowano: środa, 16, kwiecień 2014 12:29
Już dziś o 19.30 Śląsk zmierzy się w Orbicie z ostatnią w tabeli Kotwicą Kołobrzeg. Sezon zasadniczy wkracza w decydującą fazę, zostały cztery kolejki, które WKS rozegra w przeciągu dwunastu dni. Wszystkie z nich przed wrocławską publicznością, na którą czekają… wielosztuki! Oto klucze zbliżającego się pojedynku.
Śląsk po prawie miesiącu wraca do Orbity, fot. Norbert Bohdziul
SERIA: Śląsk Wrocław ostatnie cztery mecze sezonu zasadniczego rozegra w Orbicie. Jeżeli wygra przynajmniej trzy z nich, na pewno awansuje do playoff. Pierwsze dwa powinny być rozgrzewką, przeciwnikami są bowiem ostatni i 10. zespół ligi. Zarówno Kotwica, jak i Polpharma po etapie szóstek pojadą na ryby. Co innego Asseco i AZS, czyli bezpośredni rywale Śląska w walce o dalszą część sezonu. Trzy drużyny zgromadziły tę samą liczbę punktów i to dwie ostatnie konfrontacje we Wrocławiu (z Gdynią i Koszalinem) będą decydujące.
Kotwica nie powinna odebrać wrocławianom punktów na wagę złota, ponieważ zespół z Kołobrzega nie potrafi pokonać przeciwnika od ośmiu spotkań.
RETROSPEKCJA: Niemniej należy pamiętać, że Śląsk jest jedną z czterech drużyn, które przegrały w tym sezonie z Kotwicą. Zaskakująca WKS rzecz miała miejsce na początku listopada, kiedy to w Kołobrzegu padł wynik 81:94. Później zespół znad Odry dwukrotnie był lepszy, ostatnio, już w szóstkach, wygrał na wyjeździe 81:62. Mecz był lekki, łatwy i przyjemny, a najmilszy dla Pawła Kikowskiego autora 16 punktów i Roberta Skibniewskiego, który zaliczył double-double.
POJEDYNKI: Największe zagrożenie ofensywne w ekipie kołobrzeżan stanowi Matthew Rosiński. Nie zagrał jednak w ostatnich dwóch kolejkach i jego dzisiejszy występ stoi pod znakiem zapytania. Ciężar zdobywania punktów może przejąć J. J. Montgomery, któremu przeciwstawi się Paweł Kikowski do spółki z Dominique Johnsonem.
POSTAĆ: Robert Skibniewski w czterech z ostatnich pięciu meczów zapisywał na koncie podwójną zdobycz. Stał się przez to trzecim asystentem ligi (ze średnią 4,6 w całym sezonie) i najlepszym w tej kategorii wśród zawodników drużyn dolnej części tabeli (średnia w szóstkach – 8,3 asysty). Do tego w drugiej części sezonu rzuca ponad 14 punktów na mecz. Dziś z powodu kontuzji najprawdopodobniej nie zagra kapitan Mroczek-Truskowski, więc to Skibniewski będzie musiał motywować kolegów.
Podkoszowy Terrell Parks zalicza średnio 11,8 pkt. i 8,2 zbiórki, fot. Robert Serafin
ZAGROŻENIA: Krzysztof Sulima w zapowiedzi Sportgame zaznaczał, że przede wszystkim trzeba podejść skoncentrowanym do tego spotkania. A grając z przeciwnikiem klasy Kotwicy, o dekoncentrację i lekceważenie nietrudno. Poza tym rotacja znów będzie uszczuplona, tym razem brakiem kapitana. Nie w pełni sił po kontuzji jest też Jakub Parzeński.
SZANSA: Nie ma tu wielkiej filozofii. Zagrać solidny mecz przed własną publicznością, nie popełniać zbyt dużej ilości błędów, pilnować deski i po czterech kwartach zapisać na koncie dwa punkty.
MIEJSCE: Śląsk wraca do Orbity po pięciomeczowej nieobecności. Z tej okazji klub przygotował biletowe wielosztuki, aby zachęcić fanów do dopingu w decydującej części sezonu zasadniczego. – Chcielibyśmy, żeby wybrali się na Kotwicę, Polpharmę, Asseco i Koszalin. Kupując bilety na dwa mecze za jednym razem, zaoszczędzają 20 złotych! Dzięki temu kibice nie będą musieli stać w kolejkach, a zwykle przed Orbitą są spore tłumy – informuje Maciej Szlachtowicz, menedżer drużyny. Czym są zielone wielosztuki Śląska, sprawdź tutaj!
Błażej Organisty