Nowe rozdanie
- Szczegóły
- Opublikowano: piątek, 27, październik 2017 10:39
Początek pierwszoligowych zmagań nie był udany dla koszykarzy Śląska. Cztery porażki w pierwszych sześciu spotkaniach, brak kreatywności w ataku i problemy z obroną spowodowały zmiany na ławce trenerskiej. Dominika Tomczyka w roli szkoleniowca Trójkolorowych zastąpił Radosław Hyży, któremu asystować będzie Piotr Portas. Hyży jako zawodnik reprezentował barwy Śląska przez 8 sezonów, zdobywając z WKS-em między innymi wicemistrzostwo (2004) i trzy Puchary Polski (2004, 2005, 2014). Występując we Wrocławiu dwa razy był także brązowym medalistą Mistrzostw Polski (2007, 2008) i uczestnikiem Meczu Gwiazd PLK (2005, 2007). W reprezentacji Polski rozegrał 54 spotkania i wystąpił na Mistrzostwach Europy w 2007 roku.
Trenerskie doświadczenie Hyży także zdobywał we Wrocławiu. W sezonie 2015/16 był asystentem najpierw Mihailo Uvalina, a następnie Emila Rajkovicia. Gdy ten drugi został zawieszony po starciu z arbitrem w spotkaniu z Asseco Gdynia, drużynę w trzech meczach prowadził właśnie Hyży. W listopadzie 2016 roku został trenerem Zetkamy Doralu Nysy Kłodzko, gdy ta z bilansem 1-11 zajmowała ostatnie miejsce w pierwszoligowej tabeli. Pod wodzą Hyżego drużyna zaczęła grać dużo lepiej i utrzymała się na zapleczu PLK. Ten sezon jednak, podobnie jak poprzedni, zaczęła słabo – od pięciu porażek. Po przegranej z KK Warszawa Hyży zrezygnował z pracy w Kłodzku, a kilka dni później został nowym szkoleniowcem Śląska Wrocław. Pierwszym wyzwaniem nowego trenera będzie wyjazdowy mecz z Pogonią Prudnik.
- Jesteśmy mocno zmotywowani przed spotkaniem pod wodzą nowego szkoleniowca. Każdy chce pokazać się z dobrej strony, a przede wszystkim wygrać mecz. Wszyscy mamy nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej, a drużyna zacznie iść do przodu. W Prudniku graliśmy już podczas przedsezonowego turnieju. Nie były to dla nas udane zawody, a Pogoń pokonała nas w półfinale. Od tamtej pory jednak dużo się zmieniło, a spotkanie w lidze to coś zupełnie innego, niż mecz towarzyski – mówi Maciej Krakowczyk, skrzydłowy Śląska.
Prudnik dumnie nazywa się Koszykarską Stolicą Opolszczyzny i rzeczywiście w dwóch najwyższych klasach rozgrywkowych w Polsce Pogoń jest jedyną drużyną z tego regionu. Najlepszy okres w historii Pogoni to lata 1982-1997, gdy drużyna występowała w 2. lidze – ówczesnym odpowiedniku dzisiejszej 1. ligi. W latach 90. klub trzy razy otarł się o awans do Ekstraklasy, zajmując 3. miejsce na drugim szczeblu koszykarskich rozgrywek w Polsce. Przed trzema laty Pogoń powróciła na zaplecze PLK po dłuższym okresie gry w niższych ligach. W dwóch ostatnich sezonach klub kwalifikował się do fazy play-off, gdzie w obu przypadkach musiał uznać wyższość Sokoła Łańcut w 1. rundzie.
Przed rozpoczęciem obecnego sezonu w Prudniku doszło do ciekawej rotacji na ławce trenerskiej. Dotychczasowy trener Tomasz Michalak oraz jego asystent Maciej Maciejewski zamienili się rolami – teraz to Maciejewski prowadzi pierwszą drużynę, a Michalak po ośmiu latach u steru Pogoni został drugim szkoleniowcem. Trenerski duet dysponuje wyrównaną kadrą opartą na zawodnikach z bogatym koszykarskim CV. Kręgosłup drużyny stanowią ci sami koszykarze, co w ubiegłym sezonie – Paweł Bogdanowicz, Grzegorz Mordzak i Tomasz Prostak. Ten ostatni w ubiegłym sezonie mógł pochwalić się świetnymi statystykami – 16,6 punktu, 4,8 zbiórki i 4,2 asysty na mecz. Z kolei 40-letni Mordzak już od ponad dwudziestu lat występuje na polskich parkietach, a pierwsze koszykarskie kroki stawiał we wrocławskim Śląsku. Przed sezonem drużynę wzmocnili między innymi Maciej Strzelecki z Kotwicy Kołobrzeg i Krzysztof Krajniewski z Sokoła Łańcut - obaj mają na koncie po kilkadziesiąt spotkań w PLK. Wojskowi uważać muszą także na Piotra Zielińskiego, który w ubiegłym sezonie wywalczył awans do 1. ligi z R8 Basket Kraków, a w obecnym jest obok Prostaka najlepszym strzelcem Pogoni (średnio 15 punktów na mecz).
Mimo mocnego na papierze składu Pogoń Prudnik rozczarowuje na początku sezonu. Po dwóch domowych porażkach z R8 (67:84) i Sokołem (75:88) znajduje się w tabeli pozycję niżej od Śląska – na 13. miejscu – legitymując się tym samym bilansem, co Wojskowi (2 zwycięstwa i 4 porażki). Miejmy więc nadzieję na przełamanie złej serii w Prudniku i udany debiut Radosława Hyżego! Hej Śląsk!