Przegrana i zwycięstwo na początek przygotowań
- Szczegóły
- Opublikowano: czwartek, 24, sierpień 2017 15:07
Gospodarze świetnie otworzyli mecz i wygrali pierwszą kwartę 23:9. W drużynie Trójkolorowych widać było, że potrzeba jeszcze trochę czasu, by letnie nabytki zaczęły dobrze współgrać z dotychczasowym trzonem drużyny. Koszykarze Śląska większość punktów zdobywali wykorzystując przede wszystkim błędy i straty leszczynian. Tych nie było jednak zbyt wiele i do przerwy podopieczni Łukasza Grudniewskiego prowadzili 44:22.
W trzecie kwarcie zawodnicy Dominika Tomczyka zdołali zniwelować nieco przewagę gospodarzy, to było jednak wszystko, na co tego dnia było ich stać. W ostatniej ćwiartce zawodnicy Polonii potwierdzili tylko swoją dominację i wygrali ostatecznie 78:55.
Na parkiecie najbardziej wyróżniał się były zawodnik wrocławskiej drużyny - Kamil Chanas. We wrocławskiej ekipie zabrakło za to m.in. Adriana Mroczka -Truskowskiego i Aleksandra Dziewy.
- Wiadomo, że dużo lepiej byłoby zacząć przygotowania do sezonu od zwycięstwa, ale traktowaliśmy ten mecz bardziej treningowo i szkoleniowo. Kilku graczy w ogóle w nim nie wystąpiło, ale wszyscy mamy nad czym pracować, do inauguracji I ligi jeszcze trochę czasu i zamierzamy w pełni go wykorzystać, by osiągnąć zamierzone cele – skomentował mecz trener Tomczyk.
Jamalex Polonia 1912 Leszno – WKS Śląsk Wrocław 78:55 (23:9; 21:13; 19:23; 15:10)
Punkty: Michałek 9, Jakubiak 6, Pławucki 10, Ratajczak 7, Kutta 6, Stawiak 13, Bluma, Barszcz, Bożenko 2, Sasik 2
Wrocławianie dużo lepiej zaprezentowali się cztery dni później we własnej hali. Przy Mieszczańskiej podejmowali przyjezdnych z Pogoni Prudnik. Spotkanie było bardzo wyrównane, ale bardzo mocna ostatnia część spotkania w wykonaniu Trójkolorowych przesądziła o ich zwycięstwie.
Pierwszą kwarta została zapisana na korzyść gości, ale do przerwy na parkiecie Kosynierki był już remis. Prudniczanie przed decydującą ćwiartką ponownie objęli pięciopunktowe prowadzenie, ale świetna dyspozycja Marcina Pławuckiego i Macieja Krakowczyka przechyliły szalę zwycięstwa na korzyść Śląska. Nowy rozgrywający wrocławskiej drużyny był najlepszym punktującym tego spotkania i zapisał na swoim koncie 19 oczek. Skrzydłowy dołożył 17 punktów. Z indywidualnych zdobyczy zwraca uwagę też 14 zbiórek Marcina Blumy.
- W tym spotkaniu graliśmy już w pełniejszym składzie, co dało sie odczuć od pierwszej minuty. Mamy za sobą już również większą ilość treningów razem. Gra wyglądała dużo lepiej i pewniej niż w pierwszym meczu sparingowym. Potrafiliśmy narzucić swoje tempo gry i zdominować walkę o zbiórki. Starsi gracze wnoszą dużo doświadczenia i spokoju zarówno na boisku jak i poza nim. Chcemy stopniowo budować formę na sezon żeby sprawić niespodziankę i powalczyć w lidze o wyższe miejsca. Czeka nas jeszcze kilka sparingów i jeden turniej, więc ten okres przygotowawczy będzie niewątpliwie intensywny i pełen pracy – mówił po spotkaniu Maciej Krakowczyk.
WKS Śląsk Wrocław – Pogoń Prudnik 76:68 (13:17; 19:17; 22:27; 21:7)
Punkty: Musiał 5, Kutta 9, Jakubiak 8, Pławucki 19, Michałek 6, Krakowczyk 17, Bluma 2, Stawiak 2, Ratajczak 2, Mroczek-Truskowski 6.
Kolejny przedsezonowy sprawdzian Trójkolorowych już w sobotę. W Kutnie zmierzą się oni ze spadkowiczem z PLK i drużyną, z którą zainaugurują we wrześniu sezon I ligi – tamtejszym Polfarmexem. Hej Śląsk!