Odbudować mentalność zwycięzców! Śląsk vs. Czarni!
- Szczegóły
- Opublikowano: sobota, 07, luty 2015 23:50
W 19. kolejce Tauron Basket Ligi wrocławianie wciąż będą bronić niezdobytej w tym sezonie hali Orbita. Kolejnym śmiałkiem, który chce pokonać Wojskowych na ich własnym parkiecie będzie 7. ekipa w tabeli, czyli Energa Czarni Słupsk.
W ostatnim pojedynku o punkty w Winnym Grodzie, Śląsk sprawił wicemistrzom Polski ogromne problemy. Wrocławianie mimo, że ulegli Stelmetowi 70:80, nie byli w tym meczu rywalem z niższej półki. Co prawda gracze Emila Rajkovicia mieli w tym meczu słabsze momenty, ale były też momenty po których ręce same składały się do oklasków. Na uwagę zasługuje fakt, iż na przełomie trzeciej i czwartej kwarty wrocławianie zdobyli 21! punktów z rzędu.
- Tak, jak się spodziewaliśmy, to był bardzo trudny mecz. Stelmet zagrał bardzo dobrze w obronie. Mój zespół pokazał jednak charakter i determinację, kiedy odrobił kilkunastopunktową przewagę, a w pewnym momencie wyszedł nawet na prowadzenie. Szkoda, że nie udało się go utrzymać do końca - podkreślał po meczu trener Emil Rajković.
Między spotkaniem ze Stelmetem, a wtorkowym meczem z Czarnymi wrocławianie nie próżnowali. Żeby nie wypaść z rytmu meczowego Wojskowi udali się w środę (04.02) na sparing do czeskiej Ostravy z miejscowym zespołem BK Nova Hut. W spotkaniu górą był WKS, wygrywając (72:79), więcej informacji znajdziecie tutaj
Następnym rywalem Trójkolorowych w walce o play-off będą Czarne Pantery. W pierwszym starciu, po defensywnym meczu pełnym walki WKS wyjechał z Słupska z tarczą, wygrał 67:63. Szale zwycięstwa przechyliły się na stronę Śląska w końcówce spotkania, kiedy to w ostatniej minucie gry najpierw skuteczna obrona, następnie pół dystansowe trafienie byłego już koszykarza Trójkolorowych, Manatasa Cesnauskisa, aż wreszcie bezbłędne egzekwowanie rzutów wolnych zdecydowały, że to trener Emil Rajković i jego podopieczni wznieśli ręce do góry. Najlepszym strzelcem Panter był William Franklin autor 15 oczek. Wśród zwycięzców największym dorobkiem punktowym wyróżnił się Denis Ikovlev- 16. punktów.
Od ostatniego pojedynku w ekipie czarnych zaszły zmiany kadrowe. Pierwszym dyrygentem zespołu został Litwin Donaldas Kairys, zastąpił on na stanowisku Dejana Mijatovicia. Zespół opuścił rozgrywający William Franklin (Polski Cukier Toruń), w zamian działacze zakontraktowali znanego z występów w Słupsku jak i w Asseco Gdynia, szybkiego i agresywnego Jerela Blassingama. Oficjalnie 5 lutego zawodnikiem Czarnych nie jest już także macedoński środkowy Bojan Trajkovski, który spisywał się bardzo słabo.
Sile drużyny z województwa pomorskiego stanowi tercet: lider, rzucający Amerykanin Kyle Shiloh średnio 14.8 pkt/mecz, nigeryjski środkowy, drugi blokujący ligi- Callistus Eziukwu 10.8 pkt/mecz, jak i kreator gry ofensywnej, niezwykle lubiany w Słupsku Jarel Blassingame, który zdobywa 10.1 pkt/mecz i dogrywa do kolegów 8 piłek w każdym spotkaniu.
Układankę trenera Kairysa zamykają Polacy: drugi strzelec drużyny, świetny w tym sezonie Karol Gruszecki, waleczny Jaroslaw Mokros, dynamiczny Kacper Borowski, Michał Nowakowski, Tomasz Śnieg czy weteran polskich parkietów, specjalista od rzutów za 3 punkty Łukasz Seweryn.
Śląsk (13-5) będzie próbował przedłużyć do 10-ciu swoją serię zwycięstw na własnym parkiecie.
Czarni (10-7) natomiast jako pierwszy zespół w tym sezonie postara się zdobyć niezwyciężony Wrocław.
Rozpoczęcie spotkania zaplanowano na wtorek (10.02) o godz. 19.00 w hali Orbita. W utrzymaniu TWIERDZY WROCŁAW niezbędna będzie Wasza pomoc!
PAMIĘTAJCIE! GRAMY DLA WAS... GRAMY DLA ŚLĄSKA!