Bitwa o Winny Gród!
- Szczegóły
- Opublikowano: czwartek, 29, styczeń 2015 18:37
W 18. kolejce koszykarski WKS Śląsk Wrocław czeka jedno z najtrudniejszych wyzwań w rundzie rewanżowej sezonu zasadniczego TBL. Trójkolorowi w Zielonej Górze zmierzą się z miejscowym Stelmetem, który od dziesięciu kolejek nie przegrał żadnego spotkania.
Po pewnym zwycięstwie w hali Orbita nad Treflem Sopot (95:81), Wojskowi zanotowali trzynasty triumf w tym sezonie. Twierdza w stolicy Dolnego Śląska wciąż nie została zdobyta. Wrocławski zespół nadal jest niepokonany u siebie, tak samo jak nasi kolejni rywale.
- Gratuluję moim zawodnikom zwycięstwa. To była ważna wygrana dla nas (...) Musimy nauczyć się jednak grać na jeszcze większej intensywności. Trzeba grać szybko, mocno, agresywnie. Minut w meczu nie jest wiele, a my mamy sporo zawodników, szczególnie obwodowych, dlatego musimy zintensyfikować naszą grę - podkreślał po spotkaniu z Treflem szkoleniowiec Śląska Emil Rajković.
Kolejne spotkanie o dwa punkty rozegramy z wicemistrzem Polski w Zielonej Górze. Wynik tego meczu może mieć arcyważne znaczenie na rozkład zespołów w górnej części tabeli. W pierwszym starciu obu ekip, po dramatycznym spotkaniu to Śląsk był górą (69:68). Bohaterem meczu okazał się Roderick Trice–drugi strzelec wieczoru z dorobkiem 17 punktów. Najważniejszą akcje "Rocky" rozegrał w ostatniej minucie, wejściem pod kosz przesądził o losach pojedynku. Najlepszym graczem gości był Steve Burtt autor 22 oczek.
W zespole z Zielonej Góry od ostatniego spotkania ze Śląskiem zaszły spore zmiany. Stery w drużynie, w roli głównego szkoleniowca przejął Sašo Filipovski, Andrzej Adamek został jego asystentem. Szeregi klubu opuścił wspomniany wyżej Steve Burtt i australijski środkowy Daniel Johnson. Do zespołu dołączyli natomiast: combo guard-Russell Robinson jak i chorwacki center-Jure Lalic, który zadebiutuje w spotkaniu z WKS-em.
- Jure to typowa „piątka”, gra tyłem do kosza, ma duże doświadczenie, grał wcześniej w takich drużynach jak Zadar, Krka Novo Mesto, wygrał mistrzostwo Ligi Adriatyckiej i Puchar Chorwacji. Jest mocnym a przy tym mądrym podkoszowym zawodnikiem - ocenia na oficjalnej stronie klubu trener Stelmetu Sašo Filipovski.
Aaron Cel, Kamil Chanas, Łukasz Koszarek, Adam Hrycaniuk, Przemysław Zamojski to reprezentanci Polski, których nikomu nie trzeba przedstawiać. Dodając do tego amerykańskiego gracza, ulubieńca zielonogórskich kibiców, niskiego skrzydłowego Quintona Hosley'a otrzymamy zespół z charakterem, doświadczeniem i determinacją. Drużynę, która tak samo jak Śląsk Wrocław jest niesłychanie groźna na swoim parkiecie.
Co zrobić, aby wygrać kolejny wyjazdowy mecz z aktualnym liderem tabeli TBL? Redakcji wks-slask.pl pokrótce postarał się to wytłumaczyć trener Emil Rajković?
- Do Zielonej Góry musimy pojechać z wiarą w zwycięstwo, z wewnętrznym mentalnym przekonaniem, że możemy ich pokonać. Presja jest na nich, oni "muszą" wygrać. To Stelmet jest wyżej w tabeli, mają lepszy bilans, grają u siebie - są faworytami. Jednak jeśli my ich pokonamy - będziemy w znakomitej pozycji, zatem musimy podejść do meczu z nastawieniem: "Jedziemy i wygrywamy". Szczegóły meczu, jak będziemy grać, jaki mamy plan, jakie krycie - to musiałbym tłumaczyć przynajmniej dwa dni-dodał z uśmiechem pierwszy szkoleniowiec wrocławian.
Stelmet (14-3) będzie próbował przedłużyć do 11-stu swoją, rekordową w historii występów w TBL, serię zwycięstw. Śląsk (13-4) natomiast jako pierwszy zespół w tym sezonie postara się zdobyć Winny Gród.
Stelmet Zielona Góra - Śląsk Wrocław, sobota (31.1), godz. 17.00. Płatny przekaz wideo na Emocje.TV.
Jak zwykle na wyjazd i do kibicowania na żywo zaprasza Stowarzyszenie Kibiców WKS Śląsk Wrocław – Kosynierzy. Zapisy Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. lub facebook.com/kosynierzy.
PAMIĘTAJCIE! GRAMY DLA WAS... GRAMY DLA ŚLĄSKA!
Marcin Poręba