Nadmorscy Czarodzieje we Wrocławiu

W ostatnich tygodniach do Wrocławia przyjeżdżają drużyny z odległych zakątków Polski. Po rywalach ze Stargardu i Tarnobrzegu w hali AWF-u Śląsk zmierzy się z nadmorską Kotwicą Kołobrzeg. Początek spotkania w sobotę o 18:00.

Największym wydarzeniem tego meczu 8. kolejki 1. ligi jest oczywiście powrót do stolicy Dolnego Śląska Radosława Hyżego. Hyży po niespełna roku pracy w roli pierwszego szkoleniowca Zetkamy Doralu Nysy Kłodzko przed tygodniem objął zespół Śląska Wrocław. Pierwszy mecz pod wodzą nowego szkoleniowca Trójkolorowi mogą zaliczyć do udanych - wygrali w Prudniku z Pogonią 74:69 i teraz chcą pójść za ciosem na własnym parkiecie.

Motywacja i energia to jedne z głównych cech naszego nowego trenera. Gołym okiem widać, że atmosfera w naszej drużynie jest lepsza, także dlatego, że wygraliśmy pierwszy mecz pod jego wodzą na ciężkim terenie w Prudniku. Trener Hyży na samym początku jasno określił zasady, jakie będą panować w drużynie i role każdego z nas, które wszyscy zaakceptowaliśmy. Zmian w samej grze póki co jest niewiele. Mamy parę zagrywek, które zachęcają nas do tego, byśmy myśleli na boisku i próbowali oszukać przeciwnika, a nie grali jak roboty cały czas to samo. Ważne jest też, że trener Hyży zwraca uwagę na wszystkie pozytywne aspekty naszej gry, a nie tylko koryguje błędy - mówi Wojciech Jakubiak, rozgrywający Wojskowych.

Czego możemy spodziewać się po rywalu znad Bałtyku? Obecna drużyna Kotwicy to zespół próbujący odbudować reputację kołobrzeskiego klubu sprzed kilku lat. W latach 2005-2014 Kotwica przez 9 sezonów występowała w PLK - i nie była tam jedynie statystą. Najlepszy w historii klubu był sezon 2008/2009, kiedy Kotwica zajęła 5. miejsce w PLK i zdobyła Puchar Polski. Drużyna prowadzona przez Sebastiana Machowskiego pokonała w finale Asseco Prokom Sopot 98:89, a na parkiecie brylowali tacy zawodnicy jak Kevin Hamilton, Sefton Barrett czy znany także z występów we Wrocławiu Paweł Kikowski. W 2014 roku ekipa znad Bałtyku zajęła ostatnie miejsce w PLK, a decyzją ówczesnego prezesa klubu rozwiązano spółkę SKK Kotwica Kołobrzeg. Już w kolejnym sezonie wystawiono jednak nową drużynę w drugoligowych rozgrywkach. Ta przed rokiem awansowała do 1. ligi, gdzie przed kilkoma miesiącami zabrakło jej dwóch zwycięstw do awansu do fazy play-off.

W obecnym sezonie „Czarodziejom z Wydm”, jak nazywani są zawodnicy z Kołobrzegu, nie wiedzie się jednak najlepiej. Po dwóch zwycięstwach w trzech pierwszych kolejkach Kotwica przegrała cztery kolejne spotkania. Z bilansem 2-5 drużyna zajmuje 12. miejsce w tabeli (Śląsk obecnie plasuje się na 9. miejscu). Trzon zespołu nie zmienił się w porównaniu z poprzednim sezonem - przed startem rozgrywek dołączyli do niego jedynie Szymon Ryżek z Biofarmu Basketu Poznań i Paweł Bodych ze Spójni Stargard. Brat tego drugiego - Łukasz Bodych - jest w obecnych rozgrywkach liderem Kotwicy z średnimi statystykami na poziomie 11,7 punktu, 10,7 zbiórki i 2,7 asysty na mecz. Średnią 10 punktów na mecz mogą pochwalić się także Patryk Przyborowski i doświadczony Paweł Pawłowski. Ważnymi ogniwami drużyny są również Daniel Grujić i Adrian Suliński, którzy jeszcze dwa lata temu występowali na parkietach PLK. Trener Paweł Blechacz - który wprowadził zespół do 1. ligi w 2016 roku - dysponuje wyrównaną kadrą i chętnie korzysta także z teoretycznie drugoplanowych zawodników.

- Po drużynie z Kołobrzegu spodziewamy się walki od początku do końca meczu. Wiemy, że są teraz w dołku i dlatego za wszelką cenę będą chcieli odbudować się na naszym parkiecie. My jednak musimy grać zespołowo, dopingować siebie nawzajem tak jak w Prudniku, a zwycięstwo powinno być nasze - dodaje Jakubiak.

Czy Radosław Hyży znajdzie sposób na Czarodziejów z Wydm? Miejmy nadzieję, że to Trójkolorowi wyjdą z tego starcia zwycięsko i odczarują parkiet wrocławskiego AWF-u po porażkach ze Spójnią Stargard i Siarką Tarnobrzeg. Liczymy także na zaklęcia rzucane z trybun, czyli wasz głośny doping! Hej Śląsk!


Tabela

WKS Tabela